Koniec eksperymentów. Honda rozpoczyna sprzedaż swojego pierwszego elektrycznego motocykla. Jest tani, ale nie wiadomo, czy trafi do Europy.
Zacznijmy od tego, co najbardziej smuci w tym newsie dla zainteresowanych elektromobilnością w wydaniu na jednoślady. Otóż nowy motocykl Hondy E-VO debiutuje wyłącznie w Chinach i nic nie wiadomo o tym, czy i kiedy pojawi się na innych rynkach. Teraz, po tej ponurej dla niektórych informacji, możemy już przejść do szczegółów. Te są niewątpliwie ciekawie.
Zatem, po pierwsze, nowy motocykl to wspólne przedsięwzięcie Hondy i jej spółki joint-venture w Chinach Wuyang-Honda. Jednoślad przeznaczony jest do ruchu miejskiego i jak na elektryka ma sporo z klasyki. Znawcy motocykli określają ten styl „cafe racer”.
Honad E-VO to mniej więcej odpowiednik spalinowej klasy 125 ccm. To „mniej więcej” jest tu bardzo ważne. Motocykl jest bowiem nieco większy i cięższy od typowej 125-tki. Jest też od niej żwawszy, co łączy się z plaskim momentem obrotowym silnika elektrycznego. W praktyce więc jeździ się nim jak nieco większymi i mocniejszymi jednośladami.
Honda E-VO jest oferowana w dwóch konfiguracjach akumulatorów. Z baterią 4,1 kWh pojazd waży 143 kg i przejedzie na jednym naładowaniu 120 km. Z akumulatorem 6,2 kWh będzie to natomiast odpowiednio 156 kg i 170 km.
Honda E-VO. Ładowanie tylko w domu
Oba modele są napędzane silnikiem elektrycznym o mocy 15,8 kW (21 KM), co pozwala motocyklowi osiągnąć maksymalną prędkość 120 km/h.
Czas ładowania Hondy E-VO wynosi od 1–1,5 godziny, a większy 1,5–2,5 godziny, w zależności od użytej ładowarki.
Uwaga. Motocykl nie obsługuje szybkich ładowarek – to nie jest sprzęt do pokonywania długich dystansów, tylko do codziennej jazdy po mieście. Ładować go najlepiej w domu lub w biurze.
W nowym motocyklu Honda zastosowała kilka innowacyjnych rozwiązań. To jeden z pierwszych jednośladów elektrycznych na świecie ze zintegrowanymi kamerami. Mogą być dwie lub jedna – w zależności od wersji. Mamy tutaj również dwa 7-calowe wyświetlacze TFT — jeden wyświetla typowe podstawowe informacje, drugi służy do nawigacji, sterowania muzyką, monitorowania ciśnienia w oponach i stanu akumulatora.
Kierowcy mogą poza tym wybierać między trzema trybami jazdy — Eco, Normal i Sport. Wpływają na zachowanie manetki „gazu” – a więc siły rekuperacyjnego hamowania.
Honda wyceniła E-VO na 30 tys, juanów za model z zmniejszą baterią i 37 tys. juanów za za model z większym akumulatorem. To mniej więcej 15,5 tys. zł oraz 19,2 tys. zł.