Telefony za tysiąc dolarów to ekscentryczne zabawki dla nielicznych. Poza tym nie zawsze muszą mieć wszystko „naj”. Udowodnia to Google, wprowadzając na rynek tańszą rodzinę Pixel 3A.
W nowych smartfonach Pixel 3A i 3A XL zainstalowano procesor Qualcomm 670 a nie szybszy Snapdragon 845 znany z flagowego Pixela 3. Do tego 4 GB RAM (tyle samo co we flagowcu) i 64 GB pamięci na dane. W praktyce powoduje to, że nowe smartfony są więcej niż wystarczająco szybkie. Niektóre aplikacje ładują się wolniej niż w smartfonie Pixel 3, ale różnice nie są tutaj znacząco dla znakomitej większości użytkowników.
Nowe telefony nie są wodoodporne jak najdroższe komórki Google i nie można ich naładować bezprzewodowo. Za to mają standardowe gniazda słuchawkowe, nieco większe baterie niż w drogich flagowcach Pixel 3 i XL oraz można je naładować szybko za pomocą ładowarki większej mocy. Wystarczy 15 minut ładowania, by Pixel 3A działał 7 godzin, a na w pełni naładowanej baterii 3000 mAh jest w stanie pociągnąć do 30 godzin.

Doskonały aparat
Przy tym wszystkim w tańszych Pixelach zastosowano w zasadzie ten sam, uznawany za jeden z najlepszych na rynku, układ głównego aparatu – korzysta z matrycy 12 Mpix, ma funkcję optycznej stabilizacji obiektywu i robi świetne zdjęcia nocne. Taki aparat na średniej półce cenowej to wyjątek.
Z przodu w smarftonach Pixel 3A i 3A XL obiektyw jest jeden a nie dwa, jak u ich droższych kolegów, ale nie jest to wielki problem – okazjonalne selfie wyjdą i tak przyzwoicie.
W mniejszym 3A zastosowano ekran o przekątnej 5,6 cali, w większym 3A XL 6 cali – ich rozdzielczości to odpowiednio 2220×1080 punktów i 2160×1080 punktów. Obydwa wykonano w technologii OLED, ich jakość jest nieco gorsza od tych z flagowych Pixeli, ale różnica naprawdę jest niewielka.
Nowe smartfony Google różnią się poza tym od droższych smartfonów spod marki Pixel obudową – tu rządzi twardy plastyk, nie aluminium.
Atrakcyjna cena
Ale w sumie, biorąc pod uwagę, że w Stanach kosztują od 399 (3A) i 479 dol. (3A XL), a więc dwa razy mniej niż modele 3 i 3 XL, wydają się atrakcyjną propozycją. Za takie pieniądze takiego sprzętu z tak dobrym aparatem nie dostaniemy.
Niestety, Google nie sprzedaje Pixeli w Polsce. Jeżeli więc ktoś chce jego nowy smartfon, to musi samodzielnie sprowadzić taki z Zachodu lub skorzystać z oferty niezależnych dostawców.
Foto: Google.
Czytaj więcej: OnePlus 7 Pro. To może być najszybszy smartfon na rynku. Premiera za chwilę.
Czytaj więcej: Coraz więcej zmarłych na Facebooku. W końcu będzie ich więcej od żywych użytkowników.