Nowa sztuczna inteligencja Alibaby jest dostępna dla zwykłych śmiertelników wyłącznie w postaci chata. Ważny jest jeden szczegół w trakcje jej uruchamiania.
W środę Alibaba, potężny chiński koncern technologiczny, pochwalił się na Twitterze, że wydał nową wersję swojego modelu sztucznej inteligencji Qwen 2.5. Dodał przy tym, że jest lepsza niż wysoko oceniany model DeepSeek.
Chociaż Chińczycy pokazali na dowód kilka wykresów i tabelek, to jednak najlepiej samemu sprawdzić, czy faktycznie Qwen 2.5 nie tylko dorównuje, ale i bije już konkurentów. Można to zrobić, otwierając czata z nią w przeglądarce. Na razie Qwen nie ma własnej aplikacji na smartfony.
Wchodzimy więc na stronę https://chat.qwenlm.ai i rejestrujemy się np. poprzez Google. W następnym kroku – co ważne – zanim zaczniemy czatować z AI – wybieramy z rozwijanego menu u góry ekranu opcję Qwen2.5-Max.
Jeżeli tego nie zrobimy, odpowiadać nam będzie model Qwen2.5-Plus, który mówiąc krótko jest idiotą mającym naprawdę spore odloty. Dla żartu też go można o coś spytać. Ale jeżeli szukamy sensowniejszych odpowiedzi, to zdecydowanie lepiej jest wybrać Qwen 2.5 w wersji Max.
Warto poza tym poprosić Qwena o wygenerowanie obrazka w oparciu o podany tekst. Z tym radzi sobie całkiem przyzwoicie, a czasem zabawnie. U góry widzimy autoportret Qwen.
Sztuczna inteligencja Alibaby ma też funkcję internetowej wyszukiwarki, ale ta działa, delikatnie mówiąc, tak se…
Qwen 2.5 – dlaczego teraz zadebiutowała?
To, że Alibaba wydał teraz – dwa dni po światowym zamieszaniu z DeepSeek – nową wersję swojej AI mówi nam dwie rzeczy.
Po pierwsze, chiński potentat też się bardzo przejął jakością swojej rodzimej konkurencji. Chciał wysłać wyraźny sygnał, że jednak coś już ma. Coś całkiem dobrego.
Po drugie, to oznacza dodatkowy ból głowy dla amerykańskich spółek technologicznych. Pojawienie się Qwen 2.5 oznacza, że debiut DeepSeek to nie był wypadek przy pracy. Chińczycy są bardzo zaawansowani w rozwoju własnych wielkich modeli językowych.
I jeszcze jedno. W środę pojawiły się informacje, że DeepSeek pracuje częściowo na chipach Huawei. I za chwilę ma zacząć wykorzystywać ich kolejną, bardziej zaawansowaną, wersję. A to kolejne wyzwanie dla OpenAI, NVidii i w ogóle Stanów Zjednoczonych.
To oczywiście pieśń przyszłości, ale wyjątkowa pozycja NVidii na rynku też może nie trwać wiecznie.
Foto: Qwen/AI.