Sportowe transmisje z grudnia ubiegłego roku i nowy sezon „Squid Game” stały głównie za rekordowym wzrostem liczby subskrybentów Netflixa.
Środa była bardzo miłym dniem dla posiadaczy akcji największej telewizji internetowej świata. Akcje Netflixa podrożały o około 100 dolarów do niemal 1000 dolarów, co było najwyższą ich cenę w historii. Tak inwestorzy giełdowi zareagowali na opublikowanie dzień wcześniej wyśmienitych wyników finansowych przez platformę streamingową.
Netflix w czwartym kwartale ubiegłego roku miał 10,25 mld dol. przychodów – 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Zarobił przy tym na czysto 1,87 mld dol. – to dwa razy więcej niż rok temu!
Do tego od początku października do końca grudnia liczba subskrybentów Netflixa powiększyła się aż o 18,9 milionów – najwięcej w historii.
W tym świetle absolutnie nie dziwi, to że wykres notowań Netflixa wyglądał w środę po południu naszego czasu tak.

Netflix pod koniec roku. Trzy hity i podwyżki abonamentów
Netflix pod koniec roku miał kilka spektakularnych hitów. W listopadzie mecz bokserski Jake’a Paula i Mike’a Tysona przyciągnął ponad 108 milionów widzów na całym świecie, stając się najchętniej streamingowanym wydarzeniem sportowym wszech czasów.
Jest to już krok od rekordów osiąganych w największych tradycyjnych transmisjach telewizyjnych. Super Bowl 2024, który był najchętniej oglądaną transmisją telewizyjną w historii USA, przyciągnął przed telewizory 124 mln widzów.
W grudniu Netflix transmitował też mecze NFL. Hokejowe pojedynki przyciągały średnio po 30 mln widzów i przez to w dniu Bożego Narodzenia w Stanach padł rekord oglądalności. Nigdy wcześniej w trakcie świąt żadna transmisja nie zgromadziła aż tyle osób przed telewizorami.
A pod sam koniec roku Netflix zaserwował nam drugi sezon „Squid Game”. To także był megahit.
Doskonałe wyniki Netlixa nie przeszkadzają zarządowi internetowej telewizji podnosić cen. Polaków ostatnio spotkało to w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy np. pakiet podstawowy podrożał z 29 zł do 33 zł, a standardowy z 43 zł do 49 zł.
Teraz podobne podwyżki spółka wprowadza dla Amerykanów, Kanadyjczyków, Portugalczyków i Argentyńczyków. Netflix tłumaczy podwyżki wzrostem inwestycji w nowe treści.
A jakie one mogą być? Netflix myśli np. o rozszerzeniu liczby i rodzajów transmisji sportowych. Ponoć mają być walki w klatce UFC. W sumie logiczne, skoro już jest Wrestling…
Foto: Andrés Rodríguez z Pixabay.