USA ograniczają eksport chipów AI. Polska trafiła do krajów drugiej kategorii, obok m.in. Mongolii, Nigerii, Węgier i… Szwajcarii. Znakomicie utrudni to rozwój superinteligencji – jednej z kluczowych dzisiaj technologii.
Export Control Framework for Artificial Intelligence (AI) Diffusion (Ramy Kontroli Eksportu w Zakresie Rozpowszechniania Sztucznej Inteligencji (AI) – tak nazywa się jeden z ostatnich dokumentów opublikowanych przed odchodzącą administrację prezydenta Bidena. Wprowadza on ograniczenia eksportu zaawansowanych półprzewodników wykorzystywanych do rozwoju sztucznej inteligencji między innymi do Europy Środkowo-Wschodniej – w tym Polski.
Nasz kraj trafił do drugiej kategorii. Obok np. większości państw afrykańskich, z Ameryki Południowej i z naszego regionu. Restrykcje nie dotkną zachodniej Europy z wyjątkiem Szwajcarii i Portugalii. Nie dotkną też Australii, Japonii i Korei Południowej.

Nad Wisłę na podstawie tych regulacji będzie mogło trafić nie więcej niż 50 tys. chipów – z opcją rozszerzenia do 100 tys.
– USA są światowym liderem w rozwoju sztucznej inteligencji i powiązanych z nią układów scalonych – i tak powinno pozostać – skomentowała nową regulację amerykańska sekretarz ds. handlu Gina Raimondo.
Jej zdaniem dzięki wprowadzanym właśnie ograniczeniom Biały Dom chce mieć pewność, że przeciwnicy USA nie dostaną się w ręce zaawansowanych technologii AI, a jednocześnie że partnerzy będą mogli z nich skorzystać.
Przykre tylko, że my nie zostaliśmy do nich zaliczeni.
USA blokują rozwój superinteligencji w Polsce
Zdaniem prof. Piotra Sankowskiego, laureata 4 grantów ERC, fizyka i informatyka z Uniwersytetu Warszawskiego, twórcy instytutu IDEAS NCBR, gdzie prowadzone są badania nad sztuczną inteligencją, decyzja Amerykanów nie zagraża istniejącym projektom, ale uniemożliwia duże inwestycje w AI.
– W szczególności uniemożliwia prace nad superinteligencją i moim zdaniem właśnie o to toczy się walka. Dzięki superinteligencji postęp technologiczny drastycznie przyśpieszy w każdej dziedzinie, a my nie będziemy mogli wziąć udziału w tym wyścigu – tłumaczy w rozmowie z PortalemTechnologicznym.pl.
To ograniczenie, w jego opinii, może mieć też wpływ na wyceny start-upów powstających w Polsce. – Bo teraz nie można będzie twierdzić, że taki startup będzie serwował usługi AI globalnie – dodaje.
Amerykanie mogą jeszcze zmienić złą dla nas decyzję
Jest pewne prawdopodobieństwo, że niekorzystny dla nas dokument zostanie jeszcze zmieniony.
Eksperci i osoby z branży będą mogli teraz skomentować planowane ograniczenia. Gina Raimondo powiedziała, że na podstawie ich uwag można się spodziewać jeszcze pewnych zmian. To z pewnością otwiera pole działania dla naszych lobbystów.
Finalną decyzję o tym, które kraje dotkną ograniczenia w rozwoju AI podejmie już nowa administracja Donalda Trumpa.
Foto: Aristal Branson z Pixabay.