Trump broni mocno TikToka i pisze list do Sądu Najwyższego

zakaz dla TIkToka w USA

Trump od razu po świętach napisał polubowny list do amerykańskiego Sądu Najwyższego, w którym prosi, by ten powstrzymał się z wyrokiem dotyczącym obecności TikToka w USA.

W kwietniu amerykański Senat przyjął ustawę wymagającą od chińskiej spółki ByteDance, by sprzedała należącego do niej TikToka. Chińczycy odwołali się do amerykańskiego Sądu Najwyższego i ten 10 stycznia ma wysłuchać ich argumentów oraz przedstawicieli Senatu.

Teraz do gry włączył się Trump, któremu od kilku miesięcy TikTok zaczął się bardzo podobać, ponieważ korzysta z niego bardzo wielu jego zwolenników. To znacząco ułatwiło przeprowadzenie w nim udanej kampanii przedwyborczej – pisaliśmy o tym przed świętami.

W liście wysłanym do Sądu Najwyższego Trump prosi, by wyrok dotyczący TokToka nie zapadł w najbliższym czasie. On sam chce rozwiązać problem obecności chińskiego serwisu w Stanach Zjednoczonych w sposób, który – jak powiedział serwisowi Fox News Digital rzecznik Trumpa i nowy dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Steven Cheung – z jednej strony uratuje TikToka, a z drugiej nie będzie zagrożeniem dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego. Trump chce się tym zająć natychmiast po objęciu przez niego urzędu 20 stycznia 2025 r.

170 mln Amerykanów korzysta z TikToka

W liście do Sądu Najwyższego prezydent-elekt argumentuje, że sprawa TikToka stwarza „bezprecedensowe, nowe i trudne napięcie między prawami do wolności słowa z jednej strony a kwestiami polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego z drugiej” i najlepiej by rozwiązał ją nowy prezydent „środkami politycznymi”.

Dlaczego? Bowiem jako nowy prezydent – po pierwsze – w szczególny sposób odpowiada za kwestie bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej USA, a po drugie „dzięki swemu historycznemu zwycięstwu 5 listopada 2024 r. otrzymał od amerykańskich wyborców potężny mandat wyborczy umożliwiający ochronę praw do wolności słowa wszystkich Amerykanów — w tym 170 milionów Amerykanów korzystających z TikToka”.

Teraz czekamy więc na ruch ze strony amerykańskich sędziów. Ciekawe, czy posłuchają prośby nadchodzącego prezydenta USA.

Foto: iXimus z Pixabay.

Podziel się artykułem