W Tybecie na wysokości 5228 m n.p.m. zakończono budowę dużej elektrowni słonecznej Caipeng. To najwyżej położona farma fotowoltaiczna na świecie.
W ramach nowego projektu chińskiego państwowego koncernu energetycznego China Huadian Corporation, realizowanego w miejscowości Shannan, do istniejącej od końca 2022 roku farmy PV o mocy 50 MW dobudowano – 128 metrów wyżej – kolejną jej część o dwukrotnie większej mocy.
Cała elektrownia słoneczna ma zatem moc 150 MW mocy i zbudowano ją ze 170 tys. dwustronnych paneli słonecznych, które wychwytują również światło odbite od ziemi – co w wypadku elektrowni pracującej na często zaśnieżonej powierzchni ma głęboki sens. PowerChina, wykonawca projektu, twierdzi, że to rozwiązanie ma o około 20 proc. wyższą wydajność od tradycyjnych paneli.
W elektrowni Caipeng pracuje również nowoczesny system magazynowania energii akumulatorowej (BESS) o mocy 20 MW/80 MW firmy Sungrow. Korzysta z technologii litowo-jonowej, jest chłodzony cieczą, a o jego optymalną pracę – w tym temperaturę chłodziwa i zabezpieczenia przed przeładowaniem i skrajnym rozładowaniem – dbają algorytmy sztucznej inteligencji. Magazyn ma dostarczyć 80 000 kWh energii elektrycznej przez maksymalnie cztery godziny po zmroku.
Czas budowy elektrowni słonecznej był rekordowo krótki
Nową część elektrowni Caipeng zbudowano w ekstremalnie krótkim czasie. Budowa rozpoczęła się w sierpniu 2024 r. I trwała zaledwie 115 dni – zakończono ją 42 dni przed terminem. I stało się tak mimo bardzo trudnych warunków środowiskowych na płaskowyżu, gdzie postawiono farmę.
Cała inwestycja kosztowała równowartość niemal 130 mln dol. i łącznie dwie części nowej elektrowni słonecznej mają rozwiązać problem sezonowych niedoborów energii w środkowym Tybecie zimą i wiosną.
Farma słoneczna w Caipeng w Tybecie to również dowód na to, że technologia PV wspierana przez zaawansowane magazyny energii z powodzeniem może funkcjonować w ekstremalnym środowisku.
Foto: China Huadian.