Właściciel elektrowni Three Mile Island chce ponownie uruchomić jeden z dwóch bloków elektrowni jądrowej znanej głównie z awarii w 1979 roku.

W 1979 roku zdarzyła się największa awaria w historii amerykańskiej energetyki jądrowej. W elektrowni jądrowej Three Mile Island w Pensylwanii – przez uszkodzenie zaworu bezpieczeństwa odpowiedzialnego za utrzymania odpowiedniego ciśnienia wody w obiegu pierwotnym reaktora i następnie niewłaściwego postępowanie personelu elektrownii – doszło do stopienia 1/3 rdzenia reaktora. Technikom udało się jednak utrzymać kontrolę nad jego pracą, w trakcie awarii nikt nie ucierpiał, zewnętrzna konstrukcja nie została naruszona, ale wypadek, poza tym, że był cholernie kosztowny, skutecznie zniechęcił Amerykanów na lata do rozwoju energetyki jądrowej.

Uszkodzony reaktor w elektrowni Three Mile Island został wyłączony na zawsze. Cały czas aż do 2019 roku pracował jednak jego bliźniaczy drugi blok. Ten wyłączono dopiero w 2019 roku z powodów ekonomicznych – tańsze było produkowanie energii w Stanach po rewolucji łupkowej z gazu niż z atomu.

Ale znowu to się zmienia. W USA rośnie popyt na energię elektryczną, co napędzają trzy czynniki – rozwój elektromobilności, ogólny rozwój gospodarki i rozwój sztucznej inteligencji, do którego niezbędne są energochłonne centra danych.

No i właśnie Microsoft podpisał umowę ze spółką Constellation, największym operatorem elektrowni jądrowych w USA (obsługuje 21 z 94 amerykańskich reaktorów) na dostawy energii przez 20 lat z elektrowni… Three Mile Island – dokładnie z tego bloku, który wyłączono w 2019 roku.

Constellation chce go ponownie uruchomić i to jeszcze w tej dekadzie – dokładnie w 2028 roku. Firma twierdzi, że to możliwe – wyłączony blok był odpowiednio konserwowany, wiadomo, które jego części muszą być wymienione. 

W tym wszystkim niesamowite jest również to, jak ogromnych ilości energii potrzebuje Microsoft do zasilania centrów danych rozwijających sztuczną inteligencję. Moc bloku nr 2 we Three Mile Island to aż 835 MW, a więc jest on w stanie wyprodukować prąd do zasilania ponad 600 tys. przeciętnych amerykańskich gospodarstw domowych.

Foto: Constellation.