Tesla ma pomysł, jak zwiększyć zasięg Cybertrucka nawet o ponad 200 km. „Wystarczy” zlecić w serwisie montaż dodatkowego akumulatora w skrzyni ładunkowej samochodu.
Standardowo Cybertruck na jednym naładowaniu pokona od niecałych 515 do niemal 550 km. Kiedy Tesla przedstawiła te liczby, przedstawiając w ubiegłym roku wersję produkcyjną, nie brakowało krytyków, że to trochę mało, jak na futurystycznego SUV-a pokonującego amerykańskie bezdroża. Tesla zapowiedziała więc range extender. I ten właśnie nadciąga.
Jest to dodatkowa bateria, która zostanie zamontowana na pace Cybertrucka, zmniejszając jej pojemność o jedną trzecią. Zasięg za to wydłuży się – w zależności od wersji samochodu – o około 200 km.
Prawie fajnie, gdyby nie trzy problemy. Po pierwsze – jak już wiemy, bagażnik się „trochę” zmniejszy. Trochę bardzo. Po drugie, to rozwiązanie nie będzie tanie – ponoć w Stanach ma kosztować 16 tys. dol.
I po trzecie, range extender może zostać zainstalowany wyłącznie przez autoryzowaną stację obsługi, a nie jak pierwotnie niektórym się wydawało, każdego w przydomowym garażu…
Ten trzeci problem wydaje się największy. Dodatkowa bateria, która podpinamy wyłącznie, kiedy potrzebujemy dłuższego zasięgu brzmi kusząco. A na codzień jeździmy lżejszym i pojemniejszym samochodem. Niestety, tak to nie zadziała.
Foto: Tesla.