Od września kuszetki w samolotach Air New Zealand

new zealand skynest

Nowozelandzki przewoźnik wprowadza na niektórych długodystansowych połączeniach kapsuły do spania, które przypominają nieco piętrowe kuszetki w pociągach.

Skynest to coś w rodzaju piętrowej kolejowej kuszetki z jednym łóżkiem u góry i drugim pod nim. Wynalazek pojawi się w Boeingach 747 Air New Zealand i jak podkreśla przewoźnik został opracowany samodzielnie przez niego w Nowej Zelandii.

Łóżka będą grupowane w samolocie po 6 – stworzą coś w rodzaju mikroprzedziału – i mają być umieszczono pomiędzy klasą Economic a Economic Premium. Każda z osób korzystających z łóżka będzie mogła się oddzielić od towarzyszy z części sypialnej za pomocą przesuwanej zasłonki.

Każde łóżko będzie oferowane pasażerom z poduszką, prześcieradłem, kocem, zatyczkami do uszu i lampką do czytania oraz z pasem bezpieczeństwa, który warto zapiąć na wypadek turbulencji.

Co ciekawe Skynest nie będą oferowane na cały lot, ale na 4-godzinne sesje. Pomiędzy nimi obsługa będzie miała pół godziny na przygotowanie łóżka dla kolejnego pasażera spragnionego krótkiej drzemki.

Najpierw Skynest pojawi się na trasach z Auckland do Chicago i Nowego Jorku – już we wrześniu tego roku.

Air New Zealand uważa, że wprowadzenie Skynest „zrewolucjonizuje doświadczenie podróżowania pasażerów w klasie ekonomicznej” i „prawdziwie zmieni zasady gry”.

Dlatego też nie ma być ekstremalnie drogi. Ale bardzo tanie też nie… Lotnicze kuszetki będą sprzedawane w cenie od 400 do 600 dolarów nowozelandzkich za czterogodzinną drzemkę czyli od około 950 zł do trochę ponad 1400 zł. 

Foto: Air New Zealand.

Podziel się artykułem