Armia izraelska otrzymuje właśnie pierwsze egzemplarze samobieżnej haubicy Roem. To – jak twierdzi producent – pierwszy na świecie w pełni zautomatyzowany system artyleryjski.
Dotąd nowoczesne armatohaubice miały zwykle pięcioosobową załogę – tak jest w naszym Krabie, tak jest w niemieckim PZH 2000. W tej piątce jest dwóch ładowniczych.
W nowej samobieżnej armatohaubicy Roem produkcji izraelskiej spółki Elbit Systems załoga liczy 3 osoby. Działo ładowane jest w pełni automatycznie i to pierwszy tego rodzaju system na świecie.
Automatyzacja ładowania pozwala na bardzo szybkie rozpoczęcie ognia oraz wysoką szybkostrzelność. Nowa haubica może zacząć strzelać już po 60 sekundach od zatrzymania się i ma szybkostrzelność na poziomie ośmiu strzałów na minutę.
Zaawansowany system kierowania ogniem pozwala wystrzelić między innymi kilka pocisków jeden po drugim w ten sam cel, ale z lotem po różnych trajektoriach. Taka spadająca salwa artyleryjska daje naprawdę morderczy efekt…
Roem strzela teraz maksymalnie na 40 km, ale ponoć ma pojawić się europejska wersja armaty z zasięgiem nawet do 80 km.
Siły zbrojne Izreala chcą wprowadzić na wyposażenia nawet kilkaset armatohaubic Roem. Mają zastąpić używane teraz amerykańskie M109.
Foto: IDF/YouTube.