Rakieta Falcon 9 umieściła na orbicie pierwsze satelity nowej sieci szpiegowskiej budowanej dla amerykańskiego Narodowego Biura Rozpoznania (NRO).
Kilka dni po tym, jak Rosjanie wystrzelili satelitę Kosmos 2576, który prawdopodobnie jest w stanie niszczyć znajdujące się na podobniej do niego inne satelity, swój ruch w gwiezdnym wyścigu kosmicznych zbrojeń wykonali Amerykanie. W środę z z bazy amerykańskich sił kosmicznych Vandenberg w Kalifornii wystrzelono rakietę SpaceX Falcon 9 z nowymi satelitami szpiegowskimi.
To początek budowy nowej satelitarnej sieci na zlecenie amerykańskiego Narodowego Biura Rozpoznania (NRO). Wiadomo o niej, że ma być bardzo rozproszona i składać się z bliżej nie podanej liczby dość niewielkich satelitów wyposażonych jednak w zaawansowane narzędzia do obserwacji Ziemi.
NRO nie podało ani ile satelitów poleciało teraz w kosmos Falconem 9, ani z ilu ma składać się nowa sieć. Wydaje się jednak, że to kolejna realizacja projektu militarnego opartego na rozproszonej wieloelementowej sieci – zniszczenie przez wroga, któregoś z jej elementów, tylko w niewielkim stopniu lub nawet w ogóle nie wpływa na sposób jej działania.
– Zmieniające się zagrożenia i wyzwania stojące przed naszym narodem wymagają ciągłej czujności, innowacji i elastyczności. Misja NROL-146 odzwierciedla nasze zaangażowanie w rozwój innowacyjnych, szybszych i bardziej odpornych rozwiązań. – skomentował początek budowy nowej konstelacji satelitów szpiegowskich dr Chris Scolese, dyrektor NRO.
Jedno jest pewne – amerykańskiej satelitów szpiegowskich będzie wkrótce dużo więcej niż teraz. Niedawno NRO poinformowało, że planuje czterokrotnie zwiększyć liczbę własnych satelitów na orbicie. Podało też, że misji podobnych do jej ostatniej z rakietą Falcon 9 ma być w tym roku co najmniej sześć. Wszystkie są ściśle tajne.
Foto: SpaceX.