Twitter wprowadza płatne subskrypcje. Zapłacisz za dostęp do lepszych tweetów?

Twitter

Do tej pory mogliśmy czytać wszystkie tweety w Twitterze – przynajmniej do czasu, gdy ktoś nas nie zablokował. Od teraz za dostęp do niektórych trzeba będzie zapłacić.

Twitter uruchamia moduł Subskrypcje. Dzięki niemu bardziej płodni użytkownicy serwisu mogą udostępniać swoje tweety za miesięczną opłatę. Serwis Elona  Muska wprowadza więc rozwiązanie dobrze już znane z innych mediów społecznościowych – w tym z YouTube.

W ramach płatnej subskrypcji możemy mieć dostęp do unikatowych tweetów, odnośników prowadzących do stron z dodatkowymi treściami lub ofertami – w tym np. sekwencjami wideo lub rozbudowanymi artykułami. 

Subskrybenci otrzymają też plakietkę subskrybenta, która będzie wyświetlana obok nazwy ich konta za każdym razem, gdy odpowiedzą osobie, którą subskrybują, zwiększając szanse, że zostaną zauważeni przez twórcę. Ten z kolei może odpowiadać i wchodzić w polemikę wyłącznie ze swoimi subskrybentami.

Na sprzedaży subskrypcji zarabiać ma głównie twórca – otrzyma do 97 proc. środków od subskrybentów. Przynajmniej do chwili, gdy jego zarobki ze sprzedaży tweetów i innych treści na Twitterze nie przekroczą 50 tys. dol. Później firma Ela Muska przestanie być tak dobroduszna i jej prowizja wzrośnie nawet do 20 proc.

Dodajemy, że na sprzedaży subskrypcji zarabiać będzie nie tylko twórca i Twitter. Nieprzyjemną i wysoką prowizję wysokości 30 proc. od ich sprzedaży będzie pobierał np. Apple, jeżeli jej sprzedaż odbywa się za pomocą aplikacji z jego sklepu.

Aby kwalifikować się do programu Subskrypcje, twórcy treści muszą mieć ukończone 18 lat, mieć co najmniej 500 obserwujących, być aktywni w ciągu ostatnich trzydziestu dni i mieszkać w jednym z kilkudziesięciu krajów – w tym w Polsce.

Foto: Pete Linforth z Pixabay 

Podziel się artykułem