Xiaomi dołączyło obiektyw Leica M do smartfonu. Eksperyment czy przyszłość fotografii?

xiaomi 12s ultra leica m

Xiaomi stworzyło koncepcyjną wersję swojej flagowej komórki 12S Ultra. Można dokręcić do niej dowolny obiektyw z mocowaniem Leica M.

Smartfony z powodzeniem przejęły znaczną część fotograficznego rynku. Znakomita większość użytkowników komórek nie potrzebuje już dzisiaj robić zdjęć z wykorzystaniem aparatów fotograficznych lub kręcić firmy za pomocą jakiejkolwiek kamery. To tego aż nadto wystarcza im komórka.

Jest jednak grupa profesjonalistów oraz fotoamatorów, dla której jakość aparatów w smartfonach ciągle jest daleka od ich oczekiwań. Dla nich Xiaomi stworzyło oryginalny koncept – smartfon, do którego można dołączyć wysokiej klasy wymienne obiektywy Leica M.

W zmodyfikowanym Xiaomi 12S Ultra pojawił się więc specjalny adapter na tylnej ściance zgodny za standardem legendarnej niemieckiej firmy. Ale to nie wszystko. W koncepcyjnym Xiaomi 12S Ultra zainstalowano też nową dużą matrycę. To wysokiej klasy 1-calowy czujnik 50MP Sony IMX989.

Oczywiście odpowiednio zmodyfikowano poza tym oprogramowanie telefonu, tak aby pozwalało na współpracę z dołączonym obiektywem.

Całość robi ponoć bardzo dobre zdjęcia z naturalną głębią ostrości i może je jeszcze zapisywać z 10-bitową głębią barw oraz w formacie RAW.

W sumie unikatowy koncept, ale wątpliwe by to rozwiązanie stało się bardziej powszechne. Do seryjnej produkcji ten model na pewno nie wejdzie, a w serii Xiaomi 13 też jest to wątpliwe. Z kilku powodów.

Po pierwsze, dla znakomitej większości użytkowników dołączone obiektywy niewiele wnoszą – im wystarcza jakość zdjęć robionych przez standardowe matryce i obiektywy w smartfonach. Po drugie, ten koncept w praktyce jest bardzo drogi. Najtańszy obiektyw Leica M to wydatek na poziomie ładnych kilku tysięcy złotych. I po trzecie, profesjonaliści i zaawansowani fotoamatorzy i tak będą woleli kupić profesjonalny lub półprofesjonalny aparat fotograficzny zamiast dziwnej wersji smartfonu z adapterem do dużego obiektywu.

Foto: Xiaomi.

Podziel się artykułem