Twitter nie przywróci zablokowanych kont przez co najmniej kilka tygodni – zapowiedział na Twitterze jego nowy właściciel Elon Musk. A potem serwis i tak będzie moderowany.
Niektórzy byli przekonani, że kiedy tylko założyciel Tesli i SpaceX kupi Twittera, to niemal od razu serwis odblokuje wszystkie wcześniej zablokowane konta i zaprzestanie wszelkiej moderacji. Teraz już wiemy, że tak się nie stanie.
Tych kilka tygodni pozwoli stworzyć optymalny mechanizm ich ewentualnego powrotu do serwisu.
Dwie rzeczy wydają się pewne. Po pierwsze, Musk nie chce trwałych zakazów na Twitterze. Konta w przyszłości nie będą więc w serwisie banowane na zawsze. Proces ich przywracania ma być jednak przejrzysty.
Po drugie, nowy właściciel popularnego medium społecznościowego nie chce, by stało się miejscem bez jakiejkolwiek moderacji, a więc w praktyce rajem dla wszelkiego rodzaju ekstremistów. Zamierza utworzyć specjalną radę ds. moderowania treści.
W jej skład mają wejść „przedstawiciele o bardzo rozbieżnych poglądach, w tym z pewnością społeczność praw obywatelskich i grupy, które stoją w obliczu przemocy napędzanej nienawiścią”. Twitter nadal ma „zwalczać nienawiść i nękanie oraz będzie egzekwował swoją politykę uczciwości wyborczej”.
Musk, mówiąc to wszystko, próbuje uspokoić reklamodawców, którzy obawiali się, że Twitter zostanie opanowany przez mowę nienawiści i dezinformację pod jego rządami.
Gigant reklamowy Interpublic Group zalecił np. we wtorek, aby wszyscy klienci jego agencji IPG Media Brands zawiesili wszelkie płatne reklamy na Twitterze na co najmniej tydzień, aby poczekać na wyjaśnienie planów firmy dotyczących zaufania i bezpieczeństwa.
Czytaj więcej: Zuckerberger w opałach. Akcje 25 proc. w dół.
Czytaj więcej: Już co 10 nowy samochód na świecie jest elektrykiem.