Kreml wprowadził już stalinowską cenzurę w rosyjskich mediach i zamknął Facebooka. Grozi też, że zamknie Wikipedię. Bardziej świadomi Rosjanie próbują więc wcześniej skopiować ją na własny dysk.
Dla Kremla wróg czai się już wszędzie – za organizację ekstremistyczne uznano tam niedawno Facebooka i Instragrama i zamknięto je, co zresztą doprowadziło niektóre tamtejsze gwiazdy mediów społecznościowych do budzących zażenowanie i rozbawianie publicznych spazmów. Putin i jego koledzy grożą również, że wyłączą Wikipedię.
Jeżeli faktycznie tak się stanie, to większości Rosjan to zapewne nie ruszy – dla mózgów sformatowanych przez putinowską propagandę nie będzie to duża strata. Ale nie wszyscy w Rosji myślą jak chce Putin – jest garstka, która nie podziela poglądów mocno już zużytego gościa, występującego w kurtce za kilkadziesiąt tysięcy złotych na propagandowym show na stadionie. I część z nich wpadła właśnie na pomysł, by zanim władcy Kremla zamkną im dostęp do Wikipedii, skopiować sobie jej zasoby na dysk twardy.
To może zrobić każdy – udostępnianiem odpowiednio spreparowanych plików zajmuje się firma Kiwix – jednak dotąd mało kto chciał korzystać z tej możliwości. Po co w końcu na dysku ma leżeć kilkadziesiąt gigabajtów danych, skoro i tak można do nich dostać się szybko przez internet i przeczytać tylko to, co nas interesuje.
Inwazja Rosji na Ukrainę wszystko zmieniła. Znaczna grupa Rosjan zaczęła więc teraz ściągać Wikipedię na swoje dyski – najczęściej jej rosyjską wersję, która ma 29 GB.
W pierwszej połowie marca skopiowano ją do Rosji niecałe 106 tys. razy – to wzrost o 4 tys. proc. w porównaniu do pierwszej połowy stycznia.
Rosjanie odpowiadają przy tym teraz aż za 42 proc. ruchu na serwerach Kiwix związanego z kopiowaniem Wikipedii.
Czytaj więcej: Kilka tysięcy terminali Starlink działa już na Ukrainie.
Czytaj więcej: STARStreak – jak działa broń, którą Brytyjczycy chcą dać Ukraińcom?