Volkswagen zaprezentował oficjalnie światu dwa nowe elektryczne samochody. ID.5 i mocniejsza wersja ID.5 GTX mają wjechać do salonów w marcu przyszłego roku.
W największym skrócie i pewnym uproszczeniu, nowe pojazdy Volkswagena to crossovery segmentu C-SUV mające wiele wspólnego z ID.4. Od swojego starszego brata różnią się głównie bardziej eagresywny i efektownym nadwoziem zmierzającym w kierunku coupé.
Auta powstały na dobrze już znanej platformie MEB – tej samej, na której zbudowano ID.3 i ID.4. Wersja podstawowa ma 459,9 cm długości, a model ID.5 GTX jest niemal 2 centymetry krótszy – ma 458,2 cm.
Pod „maską” znane już elektryczne zespoły napędowe Volkswagena, zatem napęd na tył w modelach D.5 Pro i D.5 Pro o mocy 174 KM lub 204 KM i z baterią 77 kWh, co ma przełożyć się na około 520 jednostek WLTP. VW ID.5 GTX będzie miał napęd na cztery koła o łącznej mocy 299 KM – przy tej samej baterii 77 kWh oznacza to zasięg na poziomie 480-490 jednostek WLTP.
W porównaniu do ID.4 Volskswagen poprawił nieco zarówno krzywą ładowania, jak i maksymalną moc z jaką nowe auta mogą pobierać prąd – ze 125 kW do 135 kW.
Samochód będzie działał z nowym oprogramowaniem 3.0, a nie 2,3 jak sprzedawane teraz ID.3 i ID.4. To oznacza między innymi obsługę Spotify, bardziej zaawansowanego asystenta parkowania i lepszego asystenta głosu. Ponoć nowe samochody będą mogły też być wykorzystywane jako mobilne źródła energii.
Niemcy nie podali cen ID.5 i ID.5 GTX, ale można się spodziewać, że będą o kilka, może kilkanaście procent wyższe od ID.4.
Foto. Volkswagen.
Czytaj więcej: Wkrótce każdy samochód lub telefon wezwie sam pomoc po wypadku.
Czytaj więcej: Wielka wypożyczalnia zamówiła 100 tysięcy Tesli do końca 2022 roku.