Kilkadziesiąt godzin po premierze nowego smartfonu Google’a, w sieci pojawiły się informacje, że bardzo się grzeje w trakcie nagrywania filmów – szczególnie w rozdzielczości 4K 60 klatek/s.
Pixel 5a to lekko zmodernizowana wersja niedrogiego smartfonu Pixel 4a. Ma ten sam procesor co poprzednik – Snapdragon 765, do tego 6 GB RAM-u i 128 GB miejsca na dane. Chwilę po debiucie pojawiają się w sieci informacje sugerujące, że te kości źle znoszą obciążenie związane z rejestracją filmów wideo.
Najpierw TechOdyssey napisał na Twitterze, że po kilku minutach nagrywania z maksymalną możliwą jakością – 4K 60 klatek/s. – Pixel 5a wyświetlił prośbę o wyłączenie kamery, bo się za bardzo rozgrzał.
Podobny objaw w swoim egzemplarzu zauważyła już po dwóch minutach nagrywania Ledy Red, inna użytkowniczka Twittera. Zaznaczyła, że nie chciała zniszczyć baterii w smartfonie, więc gdy pojawił się komunikat, zatrzymała nagrywanie filmu.
Do tego TechOdyssey dodał, że problem z przegrzewaniem pojawił się również w trakcie rejestracji wideo 4K 30 klatek/s. i 1080 P 30 klatek/s.
Wygląda więc na to, że nowy telefon ma poważny problem. W Polsce na szczęście mało poważny. Google nie sprzedaje oficjalnie nad Wisłą swoich smartfonów.
Foto: Google.
Czytaj więcej: Superklucz od Google do poczty lub Facebooka jeszcze prostszy w użyciu. Zwłaszcza na komórkach.
Czytaj więcej: Samsung Galaxy Z Fold 3 – supernowość, której w Polsce i tak prawie nikt nie kupi.