GM prawdopodobnie zastąpi aktualny model Chevrolet Camaro modelem napędzanym silnikiem elektrycznym. Prostej kontynuacji produkcji legendarnego samochodu już nie będzie.
Camaro to marka-legenda. Sedan o sportowym zacięciu – Amerykanie ten gatunek nazywają pony car – produkowany był od 1966 roku z pewnymi przerwami. Doczekał się sześciu generacji i siódmej w wersji spalinowej – jak twierdzi serwis Automotive News – już nie będzie.
Auto za chwilę zostanie wycofane z produkcji i podzieli tym samym los odchodzących innych znanych sedanów w rodzaju Forda Mondeo lub VW Passata. Tak na marginesie to GM zakończy też wkrótce produkcję Chevroleta Malibu – dość typowego rodzinno-biznesowego sedana.
Camaro to jednak pojazd wyjątkowy – sporo go łączy z Mondeo lub Passatem, ale jeszcze więcej np. z Fordem Mustangiem. Ta marka wiele znaczy na ryku motoryzacyjnym – zwłaszcza wśród wielbicieli samochodów sportowych.
GM nie zabije więc definitywnie Camaro, ale – jak twierdzi Automotive News – „przerobi” go na samochód elektryczny. Oczywiście bardzo wyjątkowy.
Amerykański koncern chce więc iść tutaj tym śladem, którym poszedł jego konkurent zza miedzy Ford, wprowadzając na rynek niedawno elektrycznego i bardzo rozgrzewającego zmysły Mustanga Mach-E.
Na ten zabieg będziemy musieli jednak jeszcze chwilę poczekać – najprawdopodobniej elektryczne Camaro stanie się rzeczywistością dopiero w 2024 roku.
Foto: Chevrolet.
Czytaj więcej: ID Buzz – „e-ogórek” na początek dostanie trzy wersje. Bardziej do pracy niż dla hipisów.
Czytaj więcej: Umowa jest, fabryki nie ma. Niemcy z Chińczykami wyprodukują więc dla GM elektrycznego dostawczaka EV600.