[TEST[ „Wszystkomający” Huawei P Smart 2021 już za 600 zł. Czy to ma sens?

huawei p smart 2021

Cena znajdującego się od kilku miesięcy w ofercie Huawei P Smart 2021 – również w wersji z NFC – spadła do około 600 zł. Sprawdziliśmy, czy zakup takiego smartfonu dzisiaj to dobry pomysł.

Huawei P Smart 2021 występuje w dwóch wersjach różniących się tylko jednym detalem – obecnością moduł NFC pozwalającego korzystać z telefonu jak ze zbliżeniowej karty płatniczej. Warto więc, myśląc o zakupie tego smartfonu, pomyśleć o wersji NFC.

Zwłaszcza, że jej cena teraz wynosi około 600 zł i jest to – najkrócej mówiąc – interesująca propozycja za smartfon z dużym wyświetlaczem, pojemną baterią, starannie wykończony i z poczwórnym głównym aparatem, w którym podstawowa matryca ma 48 Mpix. 

Tego – co ważne – nie zmienia bardzo fakt braku w standardzie w smartfonie popularnych aplikacji amerykańskich firm, w tym Google’a. Po pierwsze dlatego, że w internetowym sklepie Huawei jest coraz więcej interesujących i przydatnych apek. Po drugie, znaczną część aplikacji z USA można zainstalować na smartfonie, korzystając z zewnętrznych rozwiązań, takich jak np. APKPure.

Czas na szczegóły.

Huawei P Smart 2021 – design, ekran i pierwsze wrażenie

Huawei P Smart 2021 to duży i dość masywny smartfon – waży nieco ponad 200 g i to się czuje. Z przodu mamy duży ekran 6,67-cala otoczony dość smukłymi ramkami z nieco grubszym “podbródkiem”. W ekranie – centralnie w górnej części – znalazł się otwór na kamerkę do selfie o rozdzielczości 8 Mpix. Nad nim głośnik do rozmów.

Tył obudowy to przyzwoitej jakości plastik imitujący szkło. Telefon występuje w trzech wersjach kolorystycznych – czarnej, zielonej i złotej. My testowaliśmy tę ostatnią.

Huawei P Smart 2021 jest cienki – 9,26 mm. Mimo swojej wyraźnie odczuwalnej masy to smukła konstrukcja, do tego starannie wykończona. Nic tu nie trzeszczy, na bocznych ściankach solidnie osadzono – z jednej trony – przycisk regulacji głośności oraz czytnik lini papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania.

Po lewej stronie znalazło się z kolei miejsce na szufladkę z tacką pod dwie karty nanoSIM i dodatkowo slot kart microSD. Na dolnej krawędzi umieszczono z kolei standardowe gniazdo słuchawkowe oraz port USB-C.

W górnej lewej części tylnej ścianki smartfonu znajduje się spora – wystające poza krawędź telefonu – wyspa z aparatami. Na niej cztery obiektywy i lampa błyskowa.

W sumie całość robi dobre wrażenie. Smartfon może się podobać – szczególnie tym, którzy lubią większe komórki.

Wrażenie to wzmacnia wspomniany płaski ekran IPS o rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli z odświeżaniem na poziomie 60 Hz. Jest jasny, kolory wyświetlane są przyzwoicie, kontrast jest wystarczający – na swoim poziomie cenowym wyróżnia się na plus. Pamiętajmy jednak, że nie ma co zestawiać z najlepszymi wyświetlaczami OLED z flagowych konstrukcji.

Huawei P Smart 2021 – zdjęcia z wakacji będą OK

Huawei to marka, która od dawna słynęła z co najmniej przyzwoitych aparatów w smartfonach, również tych ze średniej półki. Jak jest z tym w Huawei P Smart 2021?

Do dyspozycji mamy tutaj aparat główny 48 Mpix f/1.8, ultraszerokokątny 120 stopni 8 Mpix f/2.4, macro 2 Mpix f/2.4 i szkło do głębi – 2 Mpix f/2.4.

Kiedy światła jest dużo, kontrasty nie są zbyt wielkie, czyli warunki oświetleniowe są dobre, to aparaty smartfonu wspomagane algorytmami sztucznej inteligencji radzą sobie bardzo dobrze. Kolory są naturalne – bez sztucznych podkreśleń, szczegółów dużo.

Kiedy robi się ciemniej lub w nocy już tak pięknie nie jest. Kontrast jest podbijany, kolory przestają wyglądać jak żywe, pojawiają się szumy… Czasem jednak – jak potrzymamy smartfona dłużej – i tutaj można osiągnąć niezłe rezultaty.

Co nie dziwi, mamy tu też typową w tej klasie sprzętu różnice w jakości głównego obiektywu i szerokokątnego – ten drugi jest słabszy. Raczej nie ma też co zachwycać się kamerką do makro – 2 Mpix, to niewiele. 

Z Huawei P Smart 2021 spokojnie jednak można pojechać na wakacje. Nawet jeżeli jakąś część fotek trzeba będzie potem skasować, to i tak bardzo wiele będzie takich, które spodobają się naszej rodzinie lub znajomym. Próbki poniżej.

Huawei P Smart 2021 rejestruje też filmy w trzech trybach: 1080p, 30 kl./sek; 1080p, 30 lub 60 kl./sek oraz 720p, 30 kl./sek. Nie ma tu niestety stabilizacji obrazu. Kiedy jednak będziemy stabilnie trzymać telefon, jakość filmów będzie zadowalająca.

Huawei P Smart 2021 – wydajność, pamięć i HMS

W smartfonie znajdziemy procesor Kirin 710A będący wariacją znanej od kilku lat kości Kirin 710. Współpracuje z 4 GB RAM i 128 GB pamięci na dane. Tę ostatnią możemy ponadto za pomocą karty microSD rozbudować o 512 GB.

W sumie demon szybkości to nie jest. W typowych codziennych zastosowaniach – przeglądanie internetu, odtwarzanie filmów, robienie zdjęć – smartfon działa jednak stabilnie i płynnie. Kiedy zaczynamy uruchamiać więcej aplikacji, otwierać ciężkie pliki lub bardziej zaawansowane gry, Huawei P Smart 2021 zaczyna lekko przycinać.

W telefonie zainstalowano dużą baterię o pojemność aż 5000 mAh. To pozwala doładowywać telefon nawet co 2 dni przy przeciętnej eksploatacji lub nawet co 3 przy bardziej oszczędnej. Cieszy też dołączona do smartfonu ładowarka o mocy 22,5 W. W pół godziny naładuje baterię do połowy. 

Smartfon pracuje w oparciu o system Android 10 z nakładką EMUI 10.1.1. Zapewnia to przyjemny i wysoce intuicyjny sposób obsługi, ale w standardzie bez amerykańskich aplikacji – na początku nie mamy tu Google’a lub Netfliksa.

Na pierwszy rzut oka to wada. W praktyce nie jest jednak bardzo źle. Aplikacji w sklepie Huawei jest coraz więcej. Firma intensywnie rozbudowuje swój ekosystem – znajdziemy w nim np. popularne aplikacje zakupowe polskich sprzedawców lub banków. 

Można też instalować aplikacje rodem z USA za pomocą dodatkowych narzędzi w rodzaju APKPure. A to oznacza, że uda nam się uruchomić na Huawei P Smart 2021  Facebooka, Messengera lub odtwarzacz Netfliksa. 

W sumie więc Huawei P Smart 2021 (NFC) to interesująca propozycja na swojej półce cenowej. Za około 600 złotych otrzymujemy naprawdę sporo. 

Czytaj więcej: [TEST] Acer Chromebook Spin 713 – wyższa klasa wśród chromebooków. Czy to ma sens?
Czytaj więcej: [TEST] Idealny gadżet na wakacje? Huawei X Gentle Monster Eyewear II, czyli grające okulary.

Podziel się artykułem