Sedanów już nikt nie chce. Nissan po niemal 65 latach wycofuje popularny model

nissan skyline 2019

Japońska marka kończy produkcję limuzyny Skyline, samochodu podobnego do Forda Mondeo. Nie zamierza też dalej rozwijać sedanów na swoim macierzystym rynku – coraz mniej ludzi chce nimi jeździć.

Dla Japończyków Nissan Skyline to samochód kultowy. Pierwsza wersja pojawiła się na rynku w 1957 roku, a jego czwarta generacja sprzedawana w latach 70. stała się symbolem szybko rozwijającej się nowoczesnej i przemysłowej Japonii. Miała nawet swoją „ludową” nazwę – Kenmeri. To od imion Ken i Mary, bohaterów z Zachodu, którzy pojawiali się w reklamach samochodu. Wersję Kenmeri kupiło 660 tys. kierowców.

Potem już tak wyśmienicie nie było, ale Skyline – sprzedawany głównie w Azji i w Stanach – dotrwał do naszych czasów z ostatnią wersję wprowadzoną na rynek tuż przed pandemią. Firma reklamowała w nim mocno między innymi nową wersję autopilota.

Nie pomogło. Zainteresowania nowym Skyline było, mówiąc krótko i brutalnie, niemal żadne. W ubiegłym roku Nissan sprzedał 3900 Skyline’ów. W latach 70. sprzedawano ich średnio po 150 tys. rocznie.

Nissan powiedział też na czym się w najbliższym czasie skoncentruje. Zaskoczenia nie ma. Na rozwoju SUV-ów i samochodów elektrycznych. Tu, zdaniem Japończyków, znajduje się teraz najbliższa przyszłość motoryzacji.

Decyzja o zakończeniu produkcji Nissana Skyline wpisuje się w podobne decyzje innych koncernów. Ford kończy swoją przygodę z Mondeo – w marcu przyszłego roku ostatni egzemplarz zjedzie z linii produkcyjnej. Chwilę później z rynku zniknie Volkswagen Passat w wersji sedan.

Foto: Nissan.

Czytaj więcej: Nadciąga elektryczne Renault Megane. 30 prototypów wyjeżdża na drogi.
Czytaj więcej: 482 km zasięgu i wygląda jak ze snów motocyklisty. Tak ma wyglądać Zaiser Electrocycle.

Podziel się artykułem