W iPadzie Pro szykują się spore zmiany – pojawi się np. funkcja bezprzewodowego ładowania. Ale najpierw Apple zaproponuje nam nową wersję podstawowego iPada i iPada mini.
iPady przez pandemię sprzedają się wyśmienicie. W drugim półroczu ubiegłego roku sprzedano ich aż o 43 proc. więcej niż rok wcześniej, a pierwszym kwartale tego ich sprzedaż powiększyła się o 79 proc. względem tego samego okresu sprzed 12 miesięcy. Nie dziwi więc, że Apple chce uczynić swoje tablety jeszcze bardziej atrakcyjnymi i za chwilę zobaczymy znane nam modele w nowych wcieleniach.
Zdaniem Bloomberga jeszcze w tym roku pojawi się nowy iPad i iPad mini. Podstawowy model tabletu, który ostatni raz doczekał się zmiany we wrześniu ubiegłego roku (wstawienie mocniejszego procesora) tym razem ma zmienić wygląd – będzie cieńszy.
Wizualnie zmieni się też iPad mini, który w trasie ostaniej aktualizacji z 2019 roku doczekał obsługi rysika Apple Pencil i mocniejszego procesora. Teraz ma mieć mniejsze ramki dookoła ekranu. Apple rozważa tutaj ponadto usunięcie przycisku Home.
Amerykański koncern pracuje poza tym nad nową wersję iPada Pro. Tablet, który dopiero co otrzymał wydajny procesor M1 ma teraz między innymi stracić aluminiowe plecki – z tyłu obudowy pojawi się szkło. Po co? By wprowadzić do tabletu funkcję bezprzewodowego ładowania.
Nowy iPad Pro, który na rynek trafi jednak później niż iPad i iPad mini, bo dopiero w przyszłym roku, będzie też prawdopodobnie wspierał funkcję zwrotnego ładowania. Doładujemy więc z niego nie tylko słuchawki, ale np. iPhone’a. To ma sens – w końcu w tablecie bateria wcale nie jest taka mała.
Foto: Apple.
Czytaj więcej: Intel ma nowe procesory. Możliwe, że szybsze od M1 Apple’a. Do lekkich i cienkich ultrabooków.
Czytaj więcej: Ruszyła masowa produkcja procesora M2. Apple znowu nas zaskoczy?