Generał Motors po pięciu latach odświeżył elektryczny model Chevy Bolt EV. Obniżył cenę o znaczące 5 tys. dol. Przy okazji wprowadził na rynek bliźniaczy model Chevrolet Bolt EUV, czyli małego elektrycznego SUV-a.
Chevy Bolt EV to nie tak półka co Porsche Taycan lub nawet najtańsza Tesla. To samochód, którym GM chciał i nadal chce przekonać do elektromobilności rzesze Amerykanów. Pierwszą jego wersję wprowadzono na rynek w 2016 roku i ze sprzedażą tego małego – zwłaszcza jak na warunki USA – samochodu nie było najgorzej. Zdecydowało się na niego ponad 100 tys. kierowców, z czego w ubiegłym roku 20 tys. Teraz – po odświeżeniu modelu – może być jeszcze lepiej.
Przede wszystkim dla tego, że samochód wyraźnie potaniał – o 5 tys. dol. do 31 995 dol.
Za tę ceną otrzymujemy niedużego, zgrabnego hatchbacka z silnikiem o mocy około 200 KM (150 kW) i 360 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To wystarczy, by do setki rozpędzić się w niecałe 7 sekund.
Bateria o pojemności 65 kWh starczy tutaj na przejechanie 416 km. Nieźle.
Nieco gorzej z ładowaniem. Z jednej strony Chevrolet zachęca do instalacji w domu ładowarki 11 kW, a nie cześciej spotykanej 7,2 kW, co pozwoli w kilka godzin naładować auto do pełna, ale z drugiej, Chevy Bolt EV jest w stanie przyjmować prąd z szybkie publicznej ładowarki prądu stałego o mocy nie większej niż 55 kW, czyli uzupełni 161 kilometrów zasięgu w pół godziny. Nie jest to wyśmienity wynik dzisiaj, skoro szybko przybywa aut obsługujących ładowarki o mocy ponad 100 kW.
Korzystnie zmienił się też wygląd samochodu. Chevy Bolt EV w nowym wydaniu ma między innymi nowe lampy do jazdy dziennej, lakierowany grill, zmienione lampy z tyłu – w sumie wygląda bardziej nowocześnie i trochę bardziej agresywnie.
Chevy Bolt EV – bogate wyposażenie. Jest też wersja SUV
Zmieniono też środek. Tutaj ekran multimedialny urósł do ponad 10 cali i zyskał nowe funkcje, z których kluczowe to obsługuje Apple CarPlay i Android Auto. Z ciekawostek, może teraz szybko z niego aktywować sieć Wi-Fi w samochodzie.
Oryginalnym pomysłem jest przełącznik na konsoli środkowej zamiast lewarka skrzynii biegów. Jest też dodatkowy manipulator do ustawienia trybu działania padału gazu.
W standardzie Chevy Bolt EV otrzymuje między innymi system automatycznego hamowanie przed przeszkodą, asystenta pasa ruchu i kamerę cofania. Dodatkowo można dokupić np. adaptacyjny tempomat, system kamer dookólnych lub Super Cruise, czyli „autopilota” w wersji Chevroleta.
Co ważne, GM nie tylko odświeżył Bolta, ale również wprowadza na rynek jego drugą wersję – Bolt EUV. To mały SUV zbudowany na bazie podstawowe modelu Bolt EV.
Wnętrze ma niemal to samo – w tym rownież napęd. Różni się nieco wyglądem i rozmiarami – Bolt EUV jest dłuższy o niecałe 8 cm, co pozwoliło zwiększyć o tyle miejsce na nogi w drugim rzędzie.
Cena Chevroleta Bolt EUV startuje od 33 995 dol. Też nieźle.
Nowe Bolty wjadą do amerykańskich salonów latem, już można je zamawiać.
Foto: GM.
Czytaj więcej: Tesla odświeżyła Model S. Wersja Plaid+ to teraz najszybciej rozpędzający się samochód na świecie.
Czytaj więcej: Kolejny elektryk Mercedesa. EQA 250 – elektryczna wariacja GLA w lutym wjedzie do salonów.