Unia chce zwiększyć 25-krotnie moc farm wiatrowych na morzu

farmy na morzu

Teraz moc morskich farm wiatrowy dookoła Europy sięga 12 GW. W 2030 roku ma wynieść już 60 GW, a w 2050 roku nawet 300 GW. 

Komisja Europejska przedstawiła nowy dokument – strategię rozwoju morskiej energetyki aż do 2050 roku. Zawarte w nim podstawowe liczby robią duże wrażenie.  Unia chce, by moc farm wiatrowych stawianych na morzu wzrosła z aktualnych 12 GW do 60 GW do 2030 roku i w ciągu kolejnych 20 lat aż do 300 GW.

Zamierza przy tym wspierać budowę nie tylko wielkich wiatraków w pewnej odległości od wybrzeża, ale również rozwijać inwestycje związane z budową innych elektrowni wykorzystujących morskie odnawialne źródła energii (OZE). 

– Musimy zrobić kolejny krok w rozwoju farm wiatrowych oraz rozwijać inne OZE związane z ruchem fal, przypływami i energią słoneczną – powiedziała w komentarzu do nowej strategii Kadri Simson, europejska komisarz ds. energii.

Unijni politycy są świadomi gigantycznych kosztów, jakie pochłonie realizacja tak ambitnych planów. Unia zamierza do połowy wieku wydać na rozwój morskiej energetyki niemal 800 mld euro. To kosmiczna kwota.

Dwie trzecie z niej ma pójść na rozwój sieci energetycznej – w tym połączeń z nowymi morskimi OZE. Sieć musi być mocno przebudowana, by przyjąć ogromne ilości energii z całkiem nowych źródeł. Jedna trzecia z planowanych 800 mld euro zostanie natomiast wydana na właściwą już budowę nowych farm wiatrowych na morzu oraz innych morskich elektrowni.

Plany dotyczące rozwoju morskiej energetyki przez Unię, wpisują się w jej Europejski Zielony Ład.

To projekt dekarbonizacji gospodarki na Starym Kontynencie, którego kluczowym celem jest osiągnięcie tego, by Unia Europejska stała się neutralna klimatycznie do połowy wieku.

Elementem tych wszystkich działań jest również plan wsparcia dla regionów pogórniczych lub innych dotkniętych likwidacją tradycyjnej energetyki na lata 2021-2027 wysokości co najmniej 150 mld dol. Polska ma być oczywiście jednym z beneficjentów tych projektów – o ile oczywiście naszemu rządowi razem z rządem węgierskim nie uda się wcześniej zablokować przez veto unijnego budżetu na najbliższe lata.

Foto: Matthew Slowe z Pixabay.

Czytaj więcej: Koniec węgla coraz bliżej. Ważna zmiana już za 5 lat.
Czytaj więcej: Smartwatche będą zasilane naszymi ruchami. Koniec z irytującym doładowywaniem.

Podziel się artykułem