Budżetowy telefon dzisiaj spokojnie spełnia podstawowe funkcje informacyjno-komunikacyjne – to najkrótsze podsumowanie naszego testu smartfonu TP-Link Neffos A5.
Zacznijmy od oczywistości. Smartfon za 250 zł, bo tyle dzisiaj kosztuje TP-Link Neffos A5, nigdy nie będzie oferował funkcjonalności i komfortu sprzętu kosztującego około tysiąca złotych, a zestawianie go z jeszcze droższymi konkurentami w ogóle nie ma sensu – byłby to jedynie akt zwykłej złośliwości.
Ale ten bardzo tani telefon bez najmniejszych problemów jest w stanie poradzić sobie z podstawowymi funkcjami, których dzisiaj oczekujemy od smartfonu – czyli dobrze się przez niego rozmawia, można odebrać na nim zwykłą pocztę elektroniczną i sprawdzić, co znajomi napisali na Facebooku. Da się też z jego pomocą odnaleźć drogę w Mapach Google i przejrzeć zawartość ulubionych serwisów internetowych.
A teraz czas na garść szczegółów.
TP-Link Neffos A5 – duży ekran i przyzwoita bateria
Z pewnością jednym z większych zalet Neffosa A5 jest jego wyświetlacz IPS o przekątnej 5,99 cala i rozdzielczość HD+ FullView (1440 x 720). To przekłada się na przyzwoitą gęstość pikseli – 269 psi. Do tego dochodzi jeszcze niezła jasność 400 nitów i naprawdę poprawne odwzorowanie kolorów.
Na tym ekranie wygląda dobrze zarówno tekst, jak i filmy z YouTube’a. Jest w porządku. Zwłaszcza, że wyświetlacz pokrywa zaokrąglone na brzegach szkło 2,5 D.
Nie ma się co czepiać również obudowy. Ta oczywiście jest z plastyku, ale z tyłu imituje on skórę, jest przyjemny w dotyku i dość odporny na ślady naszych palców.
Z pewnością sporą zaletą smartfonu TP-Link Neffos A5 jest też jego bateria. Jej pojemność 3050 mAh starcza przy intensywnej eksploatacji komórki na cały dzień, a przy oszczędnej jesteśmy w stanie spokojnie „pociągnąć” na jednym naładowaniu nawet do trzech dni.
TP-Link Neffos A5 – niska wydajność i związane z tym ograniczenia
Smartfon napędza 4-rdzeniowy procesor Spreadtrum SC7731E taktowany zegarem 1,3 GHz, który współpracuje z 1 GB RAM. Do dyspozycji użytkownika jest w teorii 16 GB pamięci na programy i dane, z których realnie do naszej dyspozycji jest około 10 GB. Pamięć można powiększyć do 128 GB za pomocą karty microSD.
Taka konfiguracja oznacza, delikatnie mówiąc, że Neffos A5 nie jest demonem szybkości. Jego twórcy zainstalowali w nim mało obciążającą pamięć wersję Go Androida 9 Pie. Dzięki temu znośnie działają podstawowe aplikacje w postaci odchudzonego np. Facebooka, Map Google lub przeglądarka stron WWW.
Ale o uruchomieniu na tym telefonie bardziej wymagających aplikacji – w tym gier – należy zapomnieć. Neffos A5 z tym sobie nie poradzi. To nie jest telefon dla osób, które od smartfonu wymagają dużej wydajności – do pracy lub zabawy.
Nie jest to też smartfon dla wielbicieli fotografii. Mamy tu dwa aparaty – główny z matrycą 5 Mpix i kamerka do sejfie 2 Mpix. Główny rejestruje też wideo w rozdzielczości 720 p i z jakością 30 klatek na sekundę. Zdjęcia z tych aparatów są mało kontrastowe, bez żywych kolorów. W ciągu dnia jeszcze jakoś ujdą, nocą aparaty sobie w ogóle nie radzą.
Tutaj próbki.
Główny aparat Neffosa A5 jest wykorzystywany również przez funkcję rozpoznawania twarzy. Nie działa może ona tak szybko, jak w droższych komórkach, ale przy normalnym świetle może być. To fajny gadżet.
TP-Link Neffos A5 – kilka drobiazgów
Warto jeszcze wspomnieć, że Neffos A5 ma zwykłe gniazdko słuchawkowe – to plus. Może ponadto pracować z dwoma kartami SIM i równocześnie wspomnianą kartą pamięci – to kolejny plus.
Dobra jest też jakość prowadzonych przez niego rozmów telefonicznych i stabilnie łączy się zarówno z komórkowymi stacjami bazowymi, jak i sieciami Wi-Fi. Trzeba jednak pamiętać, że te połączenia nie będą ekstremalnie szybkie – telefon wspiera standard 3G. 4G już nie. A w wypadku Wi-Fi natomiast jest zgodny z normą 802.11b/g/n, 2,4 GHz.
Podsumowując, TP-Link Neffos A5 z pewnością nie jest smartfonem dla każdego i nie jest w stanie konkurować z konstrukcjami kilka razy droższymi.
Ale jeżeli potrzebujemy komórki do rozmów, wysyłania prostych wiadomości i e-maili oraz okazjonalnego sprawdzenia czegoś w internecie, to czemu nie. Z tym Neffos 5 spokojnie sobie poradzi.
Czytaj więcej: [TEST] Klocki LEGO Super Mario, czyli (częściowe) wyjście za świata komputerów ma sens.
Czytaj więcej: [TEST] Neffos X20 Pro, czyli pojechaliśmy na wakacje ze smartfonem za 600 zł i nie była to zła decyzja.