Tesla Battery Day – elektryki będą tańsze i podbiją świat. Za jakieś trzy lata

tesla models s plaid

Samochody elektryczne, by podbić świat potrzebują tylko jednej rzeczy. Atrakcyjnych cenowo i wydajnych baterii. Elon Musk to dobrze wie i o tym głównie mówił w trakcie wydarzenia Tesla Battery Day.

Koniec z rewolucją, czas na ewolucje. Tak najkrócej można podsumować najnowszą prezentację Tesli. I wcale nie oznacza to, że rozwój samochodów elektrycznych wyhamował. Nic z tych rzeczy. Zakończył się jednak pionierski okres i teraz czas na zgodną pracę inżynierów i księgowych – mają zrobić wszystko, by samochody elektryczny były tańsze.

Musk bardzo wyraźnie to powiedział w trakcie prezentacji. – Jest absolutnie konieczne, abyśmy produkowali samochody, na które ludzie mogą sobie pozwolić – powiedział. – Ich przystępność jest kluczem do wzrostu skali naszej działalności – dodał.

Nowa tania Tesla za 25 tys. dol.

I dlatego Tesla pracuje nad bardziej przystępnym samochodem elektrycznym dla mas. Pracuje zresztą od dawna – Musk mówił już w 2018 roku, że taki będzie w okolicach przyszłego roku. Teraz, w trakcie Tesla Battery Day, usłyszeliśmy, że poczekać musimy nieco dłużej – ma się pojawić w przeciągu trzech lat.

Przystępny cenowy w wypadku Tesli ma oznaczać, że nowe auto będzie kosztowało 25 tys. dol. Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że teraz za najtańszą Teslę w Stanach (Model 3) trzeba zapłacić nieco ponad 37 tys. dol.

Baterie są kluczem

By samochody elektryczne stały się bardziej osiągalne dla przeciętnego zjadacza chleba – w tym te, które produkuje Tesla – baterie, z których są zasilane muszą być tańsze. I amerykański producent elektryków chce ten cel osiągnąć w co najmniej kilku krokach i to nie tylko związanych bezpośrednią z samą konstrukcją nowych ogniw.

Tesla ma już  między innymi projekt nowych baterii 4680. Dzięki między innymi eliminacji w nich wielu wewnętrznych połączeń udało się podnieść ich moc i pojemność. To wpłynie na wzrost zasięgu samochodów Tesla o 16 proc. i obniżenie kosztów ich produkcji o 14 proc.

Tesla chce też sama mocniej włączyć  się w produkcję baterii – a nie opierać się wyłącznie na współpracy z firmą Panasonic, który nadal jednak będzie tutaj kluczowym dostawcą. To dodatkowo obniży koszty ich produkcji.

Rozważa również budowę nowej fabryki katod w Stanach, które mają być wytwarzane 76 proc. taniej niż obecnie. Między innymi dzięki wykorzystaniu tutaj nowych tańszych materiałów oraz eliminacji kobaltu.

Na koniec Tesla S Plaid i piękne marzenie

Oficjalnie Musk pokazał również nową wariację Tesli S. Model S Plaid to imponujący pokaz możliwości technicznych amerykańskiej spółki.

Samochód wyposażony w trzy silniki o łącznej mocy ponad 1100 KM i zasięgu 840 km będzie rozpędzał się do setki w czasie poniżej 2,1 s i poruszał się z maksymalną prędkością 320 km/h.

Model S Plaid można już zamawiać, ale jego dostawy rozpoczną się pod koniec przeszłego roku. Ten samochód nie ma nic wspólnego z przystępnością, o której mówił Musk. To ekscentryczna zabawka dla milionerów kosztująca równowartość co najmniej pół miliona złotych (134,5 tys. dol.).

Ale tanie samochody Tesli i tak będą – jak twierdzi Musk. Tylko dzięki nim firma osiągnie bowiem niezwykle ambitny cel, jakim jest produkcja rocznie nawet 20 mln aut.

Hmm… To mniej więcej dwa razy więcej niż wytwarza Volkswagen, teraz największy producent samochodów na świecie.

Foto: Tesla.

Czytaj więcej: Volkswagen chce sprzedać Bugatti chorwackiej firmie Rimac Automobil.
Czytaj więcej: Bajkowy symulator samochodu Aston Martin Valkyrie. Kosztuje… Lepiej nie pytaj.

Podziel się artykułem