Drony budowane przez kalifornijski start-up Volansi mogą szybko dostarczyć niewielką paczkę tam, gdzie zwykły kurier dotrze z dużym opóźnieniem lub w ogóle.
Kalifornijski start-up Volansi powstały w 2015 roku zdobył właśnie finansowanie – 50 mln dol. – ma dalszy rozwój swoich oryginalnych dronów. Są one dość spore i potrafią przenieść ważący maksymalnie kilka kilogramów ładunek na znaczne odległości. Zasięg dronów Volansi M20 sięga 560 km.
Tak daleko lecący dron może się przy tym poruszać z prędkością do 120 km na godzinę. To osiągnięto dzięki jego oryginalnej konstrukcji. Dron Volansi ma skrzydła jak samolot i pięć wirników – cztery w układzie pionowym, jeden pchający, w tylnej części kadłuba. Dzięki temu dron startuje i ląduje ja każdy dron lub helikopter, a większość trasy pokonuje, lecąc jak samolot, wyłącznie z pracującym silnikiem pchającym.
Wynalazek Volansi może wiele zmienić w globalnej logistyce. Drony firmy mogą dostarczać szybko nieduże ładunki do miejsc, do których trudno dotrzeć.
Znajdą więc zastosowanie np. w firmach pracujących na odludziu, gdzie pojawia się potrzeba dowiezienia ważnej części do uszkodzonej maszyny, jak w i np. Afryce, kiedy trzeba szybko dostarczyć niezbędne leki do wioski znajdującej się z dala od szybkich szlaków komunikacyjnych.
Foto: Volansi.
Czytaj więcej: Dron zwiadowczy wystrzeliwany z granatnika. Amerykańska armia pracuje nad nowym zwiadowcą.
Czytaj więcej: W letnią noc pokaz dronów zamiast sztucznych ogni. Tematyka tylko nieco poważniejsza.