Nadciąga przełom. Będą baterie do elektryków o pojemności większej o połowę od dostępnych dzisiaj

ładowanie samochodu elektrycznego

Nad bateriami z tzw. stałym elektrolitem pracują dziesiątki firm na całym świecie. Zaraz powinny pojawić się na rynku. Na giełdę w Stanach wchodzi właśnie QuantumScape – spółka, która chce już je produkować.

Od co najmniej dekady setki uczonych i dziesiątki start-upów z całego świata pracują nad wynalezieniem nowych baterii litowo-jonowych, w których elektrolit byłby stały, a nie ciekły jak dzisiaj. 

To wyścig o wielkie pieniądze, w których nie brakuje też zamożnych inwestorów. Znane fundusze, głośne nazwiska i duże koncerny – wszyscy tu inwestują. Inwestują, bo wiedzą, że to gra o wysoką stawkę. Jeżeli uda się stworzyć baterie ze stałym elektrolitem w cenie pozwalającej na ich masowe wykorzystanie, samochody elektryczne staną się podobnie użyteczne jak spalinowe, a może i przyspieszy rozwój elektrycznie napędzanego lotnictwa.

Baterie ze stałym elektrolitem mają bowiem o około połowę większą pojemność przy tych samych rozmiarach, co zwykłe litowo-jonowe. Można je ładować jeszcze szybciej niż tradycyjne i są też od nich bezpieczniejsze, mniej narażone na pożar. Prawdopodobnie będą też bardziej trwałe – wytrzymają więcej cykli ładowań.

Niestety zbudować je i to jeszcze za akceptowalne pieniądze jest ekstremalnie trudno. Niemniej wydaje się, że jesteśmy o krok od przełomu.

Baterie ze stałym elektrolitem – VW kontra Toyota

Na amerykańską giełdę wchodzi właśnie spółka QuantumScape – działający od 10 lat kalifornijski start-up intensywnie wspierany od lat przez VW, a ostatnio miedzy innymi Billa Gatesa. Ten pierwszy wyłożył na niego w kilku transzach 300 mln dol., a w spółkę zainwestowały również takie firmy jak np. producent opon Continental i chiński producent  samochodów SAIC Motor.

QuantumScape twierdzi, że rozwiązał problemy konstrukcyjne związane z wyprodukowaniem baterii ze stałym elektrolitem i ma działający prototyp takiej baterii, który zwiększa zasięg pojazdów elektrycznych o połowę. Teraz jest już na etapie przygotowania do produkcji przełomowych baterii. To dlatego wchodzi też na amerykańską giełdę, gdzie już wstępnie jego wartość wyceniono na 3,6 mld dol.

VW ma nadzieję, że te baterie QuantumScape znajdą się w jego samochodach w 2025 roku.

Baterie ze stałym elektrolitem QuantumScape mają pojemność mniej więcej dwa razy większą od litowo-jonowych przy tej samej masie.

Z początkiem sierpnia działającym prototypem baterii ze stałym elektrolitem do samochodu elektrycznego pochwaliła się tez Toyota. Japończycy akcentowali fakt, że może być naładowana do pełna w 15 minut. Zakładają, że tego rodzaju magazyny energii zaczną być instalowane w ich samochodach w ciągu pięciu lat.

Możliwe też, że jeszcze wcześniej baterie ze stałym elektrolitem pojawią się w chińskich samochodach elektrycznych lub w konstrukcjach Tesli. Ich produkcję – na początek w niewielkich rozmiarach do sprzętu elektronicznego – zaczyna uruchamiać np. chińska spółka Quing Taio Energy, intensywnie pracuje też nad rozwojem tej technologii Tesla, w tym z koncernem Panasonic.

Foto: Goran Horvat z Pixabay.

Czytaj więcej: Skoda Enyaq iV – efektowny i bardzo przemyślany elektryczny SUV. Ten samochód może być hitem.
Czytaj więcej: Będzie nowe Punto i to nawet z Tych oraz elektryczne. Ale chwilę będziemy musieli poczekać.

Podziel się artykułem