Topnieje rosyjska północ. Zagrożone elektrownie wodne

wieczna zmarzlina

W obwodzie murmańskim pojawił się nowy problem. Ponadprzeciętne ilości wody pochodzące z topniejących lodów i śniegów przelewają się przez hydroelektrownie na rzece Wronia.

Kilka dni temu elektrownia TGK1w obwodzie murmańskim, której większościowym właścicielem jest Gazprom, poinformowała, że przez jej hydroenergetyczne instalacje na rzece Wronia przelewają się ponadprzeciętne ilości wody pochodzące z wiosennych roztopów.

W tym roku stopiły się już lody i śniegi na jeziorze Łowoziero i w jego pobliżu co, zdaniem zarządu TGK1, w takim tempie i rozmiarze dzieje się raz na 1000 lat i to właśnie odpowiada za ogromne ilości wody trafiające na łopaty turbin w jej hydroelektrowniach.

Zalewane instalacje pracują blisko granic swojej maksymalnej wydajności – większe przepływy im do pewnego momentu służą. Były też już większe w pierwszym kwartale, kiedy przez to wyprodukowały o blisko 20 proc. więcej energii niż rok temu.

Ale teraz sytuacja staje się groźna – TGK1 poinformowało, że instalacje są pod specjalnym nadzorem i nie jest pewne, jak dalej będzie rozwijała się sytuacja.

Topniejącą wieczna zmarzlina

Problem z ponadprzeciętnymi roztopami w obwodzie murmańskim wpisuje się w coraz większe problemy, które ma Rosja w swoich północnych regionach w związku z postępującym efektem cieplarnianym.

Według przedstawionych wiosną ubiegłego roku wyliczeń rosyjskich badaczy z Ministerstwa ds. Kataklizmów Naturalnych wynika, że ciągu najbliższych 25-30 lat granica wiecznej zmarzliny odsunie się w Rosji aż 150-200 kilometrów na północny wschód – zmniejszając tym samym swój zasięg o 15-30 procent.

To gigantyczny problem. Do niedawna bowiem 65 proc. terytorium Rosji leżała w strefie wiecznej zmarzliny. Przez to na zamarzniętej ziemi pobudowano przez lata wiele miast, kopalń, zakładów przemysłowych, gazociągów i rurociągów.

Teraz to wszystko może się rozsypać – ziemia topnieje, domy zbudowane na dotąd stabilnym gruncie zapadają się, w ziemi pojawiają się głębokie duże dziury, które pochłaniają wszystko, co znajdzie się ponad nimi. W internecie nie brakuje zdjęć takich kraterów, które nagle powstały w syberyjskich miastach.

Rosyjscy badacze w ubiegłym roku szacowali, że Rosja straci przez topniejące lody na północy od 50 do 150 mld rubli (2,3 mld dol.) rocznie. I z roku na rok, ich zdaniem, te kwoty będą się powiększać.

Foto: Florence D. z Pixabay.

Czytaj więcej: Drukowany dom powstanie w 48 godzin. Nadciąga przełom w budownictwie.
Czytaj więcej: Składane smarftony będą bardziej odporne. Samsung rozpoczyna współpracę z producentem Gorilla Glass.

Podziel się artykułem