Nowy rekord w Wielkiej Brytanii. Prąd bez węgla przez ponad 18 dni. Koniec „węglówek” coraz bliższy

elektrownia Fiddlers Ferry

Niecałe trzy tygodnie bez spalania węgla w energetyce, to niezły wyczyn, biorąc pod uwagę, że z początkiem lat 90. ubiegłego wieku wytwarzano z niego 70 proc. energii elektrycznej w Zjednoczonym Królestwie.

Epidemia koronawirusa, poprzez co najmniej kilkunastoprocentowy spadek zapotrzebowania na prąd, pozwoliła brytyjskim energetykom na pobicie kolejnego rekordu jego produkcji bez spalania węgla. Stało się to we wtorek o 6.10 miejscowego czasu – wtedy brytyjski operator sieci energetycznej podał, że produkowano energię bez spalania czarnego surowca przez 18 dni, 6 godzin i 11 minut, a więc o jedną minutę dłużej niż w trakcie poprzedniego rekordu z czerwca ubiegłego roku.

W praktyce nowy rekord oznacza, że o północy w czwartek 9 kwietnia w Wielkiej Brytanii wyłączono ostatni blok węglowy dostarczający prąd do sieci.

Oczywiście nie wyłączono go na zawsze – jeszcze będzie uruchomiony, podobnie jak kilka innych działających jeszcze w Wielkiej Brytanii instalacji węglowych w elektrowniach, ale ich definitywny koniec jest już blisko.

Rząd w Londynie konsekwentnie bowiem rozwija energetykę odnawialną kosztem węglowej. Ta ostatnia ma być całkowicie zarzucona do 2025 roku. 

Coraz ważniejsza energetyka odnawialna

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy Brytyjczycy wytworzyli z węgla około 1 proc. zużywanej energii elektrycznej.

Imponujące – biorąc pod uwagę np., że pod koniec 2010 roku w ten sposób powstawała niemal co trzecia kilowatogodzina, a w 1990 roku około 70 proc. energii elektrycznej.

Elektrownie węglowe są wypierane głównie przez farmy wiatrowe i słoneczne. W ten sposób w Wielkiej Brytanii powstaje już około 20 proc. energii elektrycznej. Niecałe 30 proc. przypada na elektrownie gazowe – przypomnijmy, że emitują co najmniej o połowę mniej dwutlenku węgla niż elektrownie węglowe. 

Do tego około 11-15 proc. prądu w Wielkiej Brytanii powstaje w elektrowniach nuklearnych, kilka procent w biogazowniach i w wyniku spalania biomasy, a marginalna już reszta w hydroelektrowniach i elektrowniach na olej opałowy.

Wygaszanie wielkich elektrowni węglowych

Symbolem nadchodzącego końca elektrowni węglowych w Zjednoczonym Królestwie było zamknięcie mniej więcej miesiąc temu dwóch dużych elektrowni węglowych.

W Cheshire, w zachodniej Anglii, wygaszono elektrownię o mocy 2000 MW, mogącą dostarczać prąd do ponad 2 mln gospodarstw domowych, a niedaleko Cardiff instalację o mocy 1560 MW.

Proces wygaszania elektrowni węglowych w Wielkiej Brytanii będzie miał kolejny ważny etap w marcu przyszłego roku. Wtedy wyłączone zostaną dwa duże bloki węglowe o łącznej mocy 1290 MW w największej elektrowni w Wielkiej Brytanii w Selby, niedaleko Leeds. W użyciu pozostaną w niej cztery podobne bloki, ale już opalane mniej szkodliwą dla środowiska biomasą.

Foto: Alan Godfree / Fiddlers Ferry power station / CC BY-SA 2.0.

Czytaj więcej: Spalanie drewna w elektrowniach? To ma sens, ale pod pewnymi warunkami.
Czytaj więcej: Nowy panel słoneczny o wydajności trzy razy lepszej od typowego. To rewolucja.

Podziel się artykułem