Samsung wykreślił właśnie z listy aktualizowanych smartfonów dwa flagowce sprzed czterech lat – Galaxy S7 i Galaxy S7 edge. Podobnie zachowują się inni producenci komórek.
Nowego Galaxy S7 ciągle można kupić – w różnych sklepach internetowych kosztuje od około 800 zł wzwyż. I niektórym ta cena może wydać się atrakcyjna. W końcu kupujemy za te pieniądze topowy model Samsunga sprzed czterech lat (premiera S7 i S7 edge odbyła się wiosną 2016 roku). Niestety taki zakup traci teraz sens.
Samsung zdecydował bowiem, że już dłużej nie będzie aktualizował tych telefonów. Oznacza to, że nie pojawią się już dla nich ani nowe łatki eliminujące luki w zabezpieczeniach ani kolejne wersje Androida.
To w praktyce przełoży się, po pierwsze, na większe ryzyko korzystania ze smartfonu – będzie bardziej narażony na atak hakera lub groźnego wirusa komputerowego. Po drugie, pojawi się wkrótce więcej aplikacji, których na tym telefonie po prostu nie uruchomimy, bo wymagają nowszych wersji Androida, niż 8.0, która jest teraz (po wszystkich aktualizacjach) na nim zainstalowana.
Samsung, kończąc wsparcie dla galaxy S7 i S7 edge , nie jest wyjątkiem. Inne firmy produkujące smartfony postępują podobnie i często nawet szybciej od koreańskiego koncernu zaprzestają aktualizacji swoich starszych modeli – zwykle po dwóch, trzech latach.
Na tym tle pewnym wyjątkiem jest Apple, które ciągle np. oferuje uaktualnienia do zabytkowego już wręcz iPhone’a 6s z 2015 roku. Niemniej nawet i w wypadku tej marki, trzeba ostrożnie podchodzić do zakupów starszych modeli. Zawsze powinniśmy uwzględniać fakt, że za chwilę ich uaktualnianie może zostać zakończone.
Foto: Samsung.
Czytaj więcej: Samsung Galaxy Fold 2 – ma być taniej. Ale to nadal nie będzie smartfon dla każdego.
Czytaj więcej: Samsung Galaxy Z Flip – 30 rat po 220 złotych i w Twojej kieszeni pojawi się przyszłość.