Pandemii będzie więcej. Wielu z nas może dożyć do następnej

Koronawirus

Pandemia koronawirusa, jest wyjątkowym doświadczeniem dla  całego świata. Niestety, z szacunków uczonych wynika, że w niezbyt odległej przyszłości może pojawić się podobna.

Dla miliardów ludzi pandemia koronawirusa jest już koszmarem. Setki milionów dotknęły rządowe ograniczenia, wielu boi się o siebie i swoją pracę, dziesiątki tysięcy już zostało zwolnionych, tysiące utraciło najbliższych. A ciągle jesteśmy bliżej jej początku, niż końca.

Dla epidemiologów jednak ta pandemia nie jest wielkim zaskoczeniem. Spodziewali się, że na taką skalę w końcu jakaś wybuchnie.

Spółka Metabiota ze San Francisco zajmuje się monitorowaniem i prognozowaniem epidemii. Z jej baz danych wynika – o czym informuje CNN Business – że w ciągu ostatnich 10 lat wybuchło na świecie ponad tysiąc epidemii. – Praktycznie w każdej chwili monitorujemy ich od 100 do 150 – powiedziała dziennikarzom CNN Business Nita Madhav, dyrektor zarządzająca spółki Metabiota.

Znakomita większość z tych epidemii wybucha na stosunkowo niewielkim obszarze lub dotyczy stosukowo niedużej grupy ludzi. Są to między innymi przypadki malarii, wirusa Ebola, cholery i grypy.

Z modeli, które stworzyła firma Metabiota wynika, że epidemia koronowirusa może wybuchnąć raz na 25 do 50 lat, przy czym od pewnego czasu prawdopodobieństwo wybuchu dużej epidemii rośnie.

Dzieje się tak, zdaniem Nity Madhav, z kilku powodów. Rośnie liczba kontaktów ludzi z dzikimi zwierzętami, co jest pochodną niszczenia naturalnych siedlisk zwierząt pod uprawy i hodowle rolne. Transport międzynarodowy jest coraz szybszy i bardziej intensywny. Znaczenie ma też, że coraz więcej ludzi mieszka w gęsto zaludnionych miastach. To wszystko bardzo lubią bakterie i wirusy.

Do następnej pandemii gospodarka będzie lepiej przygotowana

Są duże szanse na to, że do kolejnej pandemii świat będzie jednak lepiej przygotowany niż teraz. I nie tylko dlatego, że np. politycy zadbają o większe zapasy materiałów medycznych i np. w Polsce ktoś nie wpadnie po raz drugi na pomysł, by w centrum zarządzania kryzysowego stworzyć drugorzędne biura.

Lepiej kwarantannę preżyje też biznes – twierdzi CNN Business. Dlaczego? Bo dużo częściej największe firmy będą sięgać po ubezpieczenie od epidemii, które teraz jest czymś bardzo rzadkim na rynku. To się zmieni – podobnie, jak np. całkiem niedawno nie było ubezpieczeń od strat związanych z atakiem cyberprzestępców lub wyciekiem danych osobowych. Teraz już są i nikogo nie dziwią.

Foto: Juraj Varga z Pixabay.

Czytaj więcej: Imponujący pokaz możliwości Chin. W miesiąc producent samochodów został największym producentem masek.
Czytaj więcej: Lopinawir, Rytonawir, Remdesivir i Tocilizumab, czyli jak Włosi próbują leczyć zarażonych koronowirusem.

Podziel się artykułem