Kolejna próba włamania na konta w PKO BP. Tym razem pomysł na koronawirusa

wirus komputerowy

Cyberprzestępcy wykorzystują strach i niepewność związaną z epidemią koronawirusa do własnych celów. Próbują teraz między innymi włamać się na konta posiadaczy kont w PKO BP i Inteligo.

W dobie powszechności chociaż podstawowych narzędzi antywirusowych i firewalli, najsłabszym elementem w całej strukturze firmowego lub domowego cyberbezpieczeństwa jest człowiek.

I szczerze mówiąc pod tym względem nic nie zmienia się od lat. Nadal najprościej jest wyłudzić login lub hasło od kogoś za pomocą podstępnego e-maila lub sms-a, niż próbować bez pomocy właściciela komputera włamać się do jego sprzętu z internetu.

Z tego też powodu każde istotne społeczne wydarzenie – od mistrzostw świata w piłce nożnej, przez wybory parlamentarne, przyjęcie ustawy RODO lub w końcu epidemię koronawirusa – jest wykorzystywane przez sieciowych oszustów. 

Dzisiaj np. na ich celowniku są posiadacze kont w największym polskim banku. PKO BP zresztą wyraźnie o tym ostrzega – informację o nowym rodzaju ataku właściciele rachunków w Inteligo zobaczą np. od razu po wylogowaniu się z serwisu transakcyjnego.

Nie jest to pierwsza próba wyłudzenia loginu i hasła do konta bankowego lub innych usług związana z koronawirusem. Niedawno eksperci Bitdefender informowali o rozsyłanym przez pocztę elektroniczną pliku o nazwie “CoronaVirusSafetyMeasures_pdf”.

Rzekomo zawierał porady dotyczące działań prewencyjnych mających na celu uniknięcie zarażenia COVID-2019. W rzeczywistości uruchamiał trojana umożliwiającego zdalny dostęp do wielu naszych aplikacji i kont. Jego główną częścią był keylogger, zapisujący wszystkie naciśnięcia klawiszy do specjalnego pliku, który następnie był wysyłany do sieciowego bandyty.

– Koronawirus, który rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie wcale nam nie pomaga w racjonalnym myśleniu. Chcemy uzyskać jak najwięcej informacji na temat tego, jak się uchronić przed COVID-2019, a to może nas niestety… zgubić. Dlatego też należy zachować czujność i nie uruchamiać plików pochodzących z nieznanych źródeł. Niezależnie, czy mówimy tutaj o wiadomościach e-mail, bannerach na stronach internetowych czy innych miejscach, do których niekoniecznie mamy zaufanie – radzi Mariusz Politowicz ekspert ds. bezpieczeństwa w Bitdefender

Foto: Gerd Altmann z Pixabay.

Czytaj więcej: Imponujący pokaz możliwości Chin. W miesiąc producent samochodów został największym producentem masek.
Czytaj więcej: Zagrożone nawet 50 mln miejsc pracy. Mówimy wyłącznie o światowej turystyce.

Podziel się artykułem