Skoda Enyaq – tak będzie nazywał się pierwszy elektryczny SUV Skody. Wiadomo też, ile będzie kosztował

skoda enyaq iV

Skoda zdecydowała, jak będzie nazywał się jej pierwszy elektryczny SUV, który do salonów ma wjechać jeszcze w tym roku.

W tej nazwie nie ma żadnego przypadku. Nowa Skoda będzie nazywała się Enyaq, bo pierwsze „e” sugeruje tutaj elektromobilność, a ostatnia litera „q” jest typowym już dla Skody zakończeniem nazw jej SUV-ów – tak jest w wypadku Skody Kodiaq, Karoq i Kamiq.

Czeska marka tłumaczy również nazwę dla nowego samochodu odwołaniami do irlandzkiego imienia Enya – znaczącego tyle, co „źródło życia”.

Trochę to zagmatwane, ale nazwa dla nowego pojazdu już jest – do tego dość łatwa do zapamiętania. A sam samochód ma wjechać do salonów jeszcze w tym roku.

Będzie to nie tylko pierwszy elektryczny SUV Skody, ale również pierwszy samochód czeskiej marki zbudowany na nowej „elektrycznej” platformie Volkswagena MEB.

To jak samochód mniej więcej będzie wyglądał już wiemy. W ubiegłym roku Skoda na targach w Genewie pokazała koncept Vision iV – na zdjęciu powyżej. To był taki, powiedzmy, prototyp Skody Enyaq.

Vision iV był napędzany dwoma silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 302 KM. Miał też baterię 83 kWh, co starczyć miało na przejechanie nawet 500 km.

To czy taki sam napęd trafi do produkcyjnej wersji Enyaqa nie jest pewne. Ale znamy za to wstępne szacunki dotyczące ceny. Auto ma kosztować mniej więcej tyle, ile Skoda Superb lub Skoda Kodiaq, czyli od 40 do 45 tys. euro.

Foto: Skoda.

Czytaj więcej: Porażka Mercedesa. Niemiecki koncern kończy produkcję pick-upów klasy X.
Czytaj więcej: Szokujące dane o sprzedaży samochodów w Europie. Na trzecim miejscu jest już Tesla Model 3.

Podziel się artykułem