Silent 55 – napędzany słońcem luksusowy jacht. Ultrabogaci mogą być bardziej eko

Silent 55

Już dwa razy w tym roku – na prestiżowych pokazach jachtów w Cannes i Fort Lauderdale na Florydzie – austriacka firma Silent Yachts pokazała światu swój nowy jacht, napędzany wyłącznie energią pochodzącą z paneli słonecznych.

Moda na proekologiczne rozwiązania dotyka również tak ekscentryczne przyjemności jak podróżowanie luksusowymi jachtami pełnomorskimi. Stocznie eksperymentują z napędami hybrydowymi, wodorowymi oraz w pełni elektrycznymi. W ten trend wpisuje się nowa konstrukcja spółki Silent Yachts.

Już samo hasło reklamowe Silent 55, jej nowego, blisko 17-metrowego katamaranu, brzmi nietuzinkowo – jedyne co za sobą zostawiasz, to ślady stóp na piasku. Ładne. I do tego prawdziwe. Luksusowy jacht w swoich podstawowych wersjach napędzany jest wyłącznie energią pochodzącą z jego baterii słonecznych.

Te zajmują znaczną część pokładu jednostki oraz są też na daszku nad górną odkrytą sterówką. Ich łączna moc sięga 10 kW. Wystarczy, by zasilać dwa silniki elektryczne o mocy 30 kW lub w innej wersji 250 kW każdy oraz wszystkie systemy i urządzenia elektryczne znajdujące się na jachcie. Na jachcie oczywiście jest też bateria o pojemności 120 kWh, która gromadzi prąd z ogni fotowoltaicznych oraz pokładowy inwerter zamieniający prąd stały ze słońca na zmienny, który trafia np. do standardowych gniazdek na pokładzie jachtu.

Jacht napędzany słońcem – nieograniczony zasięg

Jacht może poruszać się z maksymalną prędkością 12 lub 20 węzłów – prędkość maksymalna zależy od mocy zainstalowanych silników. Jego zasięg jest praktycznie nieograniczony – Silent 55 musi wpływać wyłącznie do portów w celu uzupełnienia zapasów i ewentualnych prac naprawczo-konserwujących. Te ostatnie ponoć są bez porównania rzadziej wymagane niż na jednostkach napędzanych tradycyjnymi silnikami spalinowymi.

Silent 55 w standardowej wersji ma między innymi na drugim pokładzie luksusowy apartament z aneksem kuchenno-jadalnianym, a pod pokładem cztery dwuosobowe kabiny. Kosztuje około 1,4 mln euro.

Ale jest to cena orientacyjna – stocznia może jacht mocno doposażyć, istnieje też np. jego wersja hybrydowa z mieszanym napędem dieslowsko-eletrycznym. Silent Yachst oferuje też mniejszą nieco jednostkę Silent 44 oraz trzy większe jachty-katamarany, wśród których największy ma niemal 25 metrów długości i trzy pokłady. Wszystkie, w podstawowych wersjach, czerpią energię wyłącznie ze słońca.

Foto: Silent Yachts.

Czytaj więcej: Jest nowy MacBook Pro 16 cali. W maksymalnej konfiguracji kosztuje niemal 30 tys. zł.
Czytaj więcej: Sztuczna inteligencja w Photoshopie precyzyjnie wytnie dla nas futrzastego psa ze zdjęcia.

Podziel się artykułem