Plotki okazały się prawdą. Apple pokazał w środę światu nowego MacBooka Pro z 16-calowym wyświetlaczem. Wydajny notebook dla profesjonalistów ma zastąpić poprzedni model MacBooka z 15-calowym ekranem.
Nowy komputer to żadna rewolucja. To przemyślana ewolucja mająca na celu podniesienie wydajności i komfortu pracy w porównaniu do sprzętu poprzedniej generacji. I n pierwszy rzut oka wydaje się, że ten zabieg się udał.
Kluczowy są trzy zmiany. Po pierwsze w nowym MacBooku jest większy ekran Retina – ma 16 cali, zamiast 15, rozdzielczość 3072×1920, wysoką jasność 500 nitów i w 100 proc. pokrywa paletę barw P3.
Po drugie, komputer został przeprojektowany w środku w stosunku do poprzednika w ten sposób, że ponoć się już nie przegrzewa, co zdarzało się w 15-calowym MacBooku i znacząco spowolniało jego pracę. Tutaj już nie trzeba chować urządzenia do lodówki .
No i po trzecie poprawiono ergonomię klawiatury – przyciski w notebooku MacBook Pro 16 cali są nieco bardziej od siebie oddalone, mają przyjemniejszy skok, pisze się na nich wygodniej.
MacBook Pro 16 cali – duża wydajność
Nowy komputer występuje w dwóch podstawowych konfiguracjach różniących się procesorem. Może to być sześciordzeniowy układ Intel Core i7 2,6 GHz 9. generacji albo ośmiordzeniowy procesor Intel Core i9 9. generacji taktowany 2,3 GHz lub 2,4 GHz.
Do tego od 16 GB do 64 GB RAM, karta graficzna AMD Radeon Pro 5300M z 4 GB albo AMD Radeon Pro 5500M z 4 GB lub 8 GB i dysk SSD o pojemności od 512 GB do… 8 TB. Imponujące.
Jest też między innymi efektowny Touch Bar i Touch ID, 4 porty Thunderbolt 3, gniazdo słuchawkowe, bardzo dobrej jakości głośniki i wbudowane w obudowę mikrofony kierunkowe. Jednym słowem bardzo starannie zbudowany laptop dla profesjonalistów.
MacBook Pro 16 cali tani nie jest, ale to w wypadku Apple’a i zwłaszcza tej konstrukcji nie jest zaskoczeniem. Komputer można już zamówić w polskim sklepie producenta i kosztuje od 11 999 zł do 29 839 zł.
Foto: Apple.
Czytaj więcej: Apple Watch z aparatem na końcu paska. Jest już nowy patent.
Czytaj więcej: Nocą nie pograsz w gry online. Chińskie państwo się nie patyczkuje.