Chińskie władze wprowadzają właśnie poważne ograniczenia w dostępie nieletnich obywateli do gier online. Ich zdaniem ma to walczyć z problemem uzależnienia od gier obserwowanym u młodzieży.
Chińskie Narodowe Biuro ds. Prasy i Publikacji, a więc organ zajmujący się w przeszłości głównie cenzurą publikacji drukowanych a potem internetu, wprowadza poważne ograniczenia w dostępie młodych ludzi do gier online.
Po pierwsze, koniec z anonimową rejestracją na platformach do gier. W trakcie rejestracji muszą podać swoje prawdziwe dane. Po drugie, w wieku poniżej 18 lat nie mogą grać w gry online nocą – w godzinach od 10 wieczorem do 8 rano.
Ale to nie koniec. Urząd wprowadza też dzienne limity czasowe zabawy w sieci. W dni robocze nieletni Chińczycy mogą grać nie dłużej niż 90 minut, a w święta oficjalne i weekendy nie dłużej niż 3 godziny.
Trudniej im też będzie, zdaniem chińskich władz, wpaść w destrukcyjny nałóg grania, z powodu wprowadzonych również limitów na wydatki w grach online. Młodzi ludzie nie mogą w nich kupić więcej dodatkowego wyposażenia – w postaci np. broni – niż za równowartość od 28 do 57 dolarów miesięcznie. Dokładnie ta kwota zależy od ich wieku.
Tego typu regulacje wpisują się w praktyki autorytarnego reżimu. Jednak możliwe, że będą również postulowane przez zwolenników silnej ingerencji państwa w życie obywateli w państwach demokratycznych – w tym i w Polsce. Na pierwszy rzut wydają się w końcu rozwiązywać w łatwy sposób jeden z dużych problemów cyfrowego uzależnienia.
Foto: Gaston Laborde z Pixabay.
Czytaj więcej: Pallad droższy od złota. Złodzieje kradną katalizatory.
Czytaj więcej: Oppo Reno Ace w praktyce, czyli jak wygląda korzystanie z najszybszej ładowarki na rynku.