W Mapach Google wprowadzana jest nowa funkcja. Sprawdza, czy trasa, po której się poruszamy, nie odbiega za bardzo od tej, którą znalazła aplikacja. Ma to być bat na nieuczciwych taksówkarzy.

Są kraje i miasta pełne taksówkarzy, którzy z punktu A do punktu B wiozą nas nie najkrótszą lub optymalną drogą, ale taką, która przede wszystkim pozwoli im więcej zarobić na kursie. Już teraz można sobie z tym radzić, wyznaczając wcześniej planowaną trasę w Mapach Google i patrząc w trakcie podróży na ekran smartfonu, czy wszystko jest OK. To jednak męczące rozwiązanie – w końcu prawie cały czas musimy patrzyć na ekran telefonu. Google wymyśliło więc lepsze.

W Mapach wprowadzana jest właśnie funkcja Stay safer, która samodzielnie, bez naszego udziału, sprawdza, czy taksówkarz zmierza dobrą drogą do celu.

Jeżeli oddali się do optymalnej trasy na więcej niż 500 metrów sygnalizuje to odpowiednim alarmem.

Google wprowadza nową funkcję stopniowo. Na początku zaczęła działać w Indiach, włączono ją też w Holandii i w Stanach. Wydaje się więc kwestią niezbyt długiego czasu, kiedy pojawi się na innych rynkach. W tym w Polsce. I wtedy drżyjcie nieuczciwi taksówkarze – nie da się już tak łatwo organizować turystom niechcianych i długich rajdów po nieznanych im miastach.

Foto: Google.

Czytaj więcej: Fajna rzecz dla rowerzystów. Mapy Google pokazują już, ile rowerów jest na stacjach Veturilo w Warszawie.
Czytaj więcej: Firefox to najbezpieczniejsza przeglądarka internetowa. Tak orzekł niemiecki urząd ds. cyberbezpieczeństwa.