Japoński Starbucks proponuje swym klientom nietypowy długopis. Wyposażono go w moduł NFC przez to można nim zapłacić w sklepie – w tym za kawę – jak zwykłą kartą lub telefonem.
Długopis Starbucksa oferowany w Japonii wygląda solidnie i markowo. Jest gruby, metalowy i dostępny w trzech kolorach – srebrnym, czarnym lub białym. Świetnie pasuje zatem albo do kieszeni marynarki człowieka interesów lub by go wpiąć w skórzaną torebkę businesswoman, a tacy wielbiciele kawy to znaczna część klienteli Starbucksa w Japonii. Dodajmy, że zresztą nie tylko tam.
Długopis od innych na rynku wyróżnia jeszcze to, że pisze brązowym żelowym atramentem, a więc barwą kawy i ma wbudowany moduł NFC. Ten zintegrowany jest z elektronicznym portfelem FeliCa, technologią opracowaną przez Sony i wykorzystywaną już wcześniej między innymi przez japońskiego Starbucksa w specjalnych kartach płatniczych.
Długopisem płacimy jak kartą – ponoć szybciej jest po niego sięgnąć do kieszeni lub torebki niż po zwykłą kartę lub nawet telefon. „W długopisie” możemy mieć tyle gotówki, ile wcześniej przelejemy do cyfrowego portfela.
Oryginalny długopis Starbucksa nie jest specjalnie drogi – kosztuje 4 tys. jenów (niecałe 40 dolarów), z czego tysiąc jenów to pieniądze do wydania, które trafiają do elektronicznego portfela połączonego z urządzeniem.
Foto: Starbucks.
Czytaj więcej: Nie wszystkim znudziły się bardzo drogie komórki. Samsung Galaxy Note 10 i Note 10+ biją rekord sprzedaży.
Czytaj więcej: Nowy iPad Pro z superaparatem co ma trzy obiektywy? To możliwe i to już za miesiąc.