Volkswagen T-Roc Cabriolet – samochód jakiego dotąd nie było. To pierwszy mały kabriolet zbudowany na bazie SUV-a

t-roc cabriolet

Volkswagen pochwalił się pierwszymi wizualizacjami swojego nowego samochodu – połączenia kabrioletu z SUV-em. T-Roc Cabriolet wjedzie do salonów w pierwszym kwartale przyszłego roku.

No cóż… Wydawać się mogło, że połączenie odkrytego niskiego nadwozia kabrioletu z masywną wizualnie konstrukcją SUV-a jest albo niemożliwe, albo grozi stworzeniem egzotycznego motoryzacyjnego dziwoląga. Volkswagen jednak nie miał takich obaw i zaprojektował samochód, jakiego dotąd jeszcze nikt nie stworzył. Volkswagen T-Roc Cabriolet łączy wodę z ogniem czyli SUV-a z kabrioletem i na pierwszy rzut oka to połączenie może się nawet podobać.

Miękki dach dodany do klasycznego T-Roca czyni nową konstrukcję zaskakująco zgrabną – widać, że mamy do czynienia z pojazdem mocno rekreacyjnym. Niemcy twierdzą, że to pierwszy samochód z takim nadwoziem na świecie i tylko częściowo mają rację.

Wcześniej bowiem na pomysł połączenia nadwozia kabrioleta ze SUV-em wpadli Japończycy, tworząc niecałą dekadę temu Nissana Murano CrossCabrio sprzedawanego w Stanach i w ofercie jest jeszcze Range Rover Evoque Convertible – też hybryda masywnego SUV-a z kabrioletem.

Poza tym pomysł obcinania dachu w dużych. masywnych samochodach testował też np. Rolls-Royce. Model Phantom Drophead Coupe to wielki luksusowy kabriolet zbudowany na bazie potężnej, ciężkiej i dość wysokiej limuzyny. T-Roc Cabriolet przy tym jawi się jako bardzo lekka, wręcz subtelna konstrukcja.

Tak więc podsumowując, nowy samochód Volkswagena może być najwyżej pierwszym małym skrzyżowaniem SUV-a z kabrioletem, a nie pierwszym w ogóle.

T-Roc Cabriolet może być napędzany jednym z dwóch silników benzynowych – albo jednolitrowym, trzycylindrowym o mocy 115 KM, albo 1,5-litrowym, czterocylindrowym o mocy 150 KM. Do tego albo manualna sześciobiegowa skrzynia biegów, albo dwusprzęgłowy, siedmiobiegowy automat – ten drugi tylko z mocniejszym silnikiem.

Miękki dach w T-Roc Cabriolet otwiera się elektromechanicznie, trwa to 9 sekund i można to zrobić również jadąc, pod warunkiem, że nie szybciej niż 30 km/godz.

W T-Roc Cabriolet pojawić się ma nowej generacji system rozrywkowo-informacyjny (infotainment) z ośmiocalowym wyświetlaczem. Samochód dzięki temu ma być cały czas podłączony do internetu, za czym mają iść całkiem nowe usługi i funkcje.

Auto oficjalnie zadebiutuje na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie we wrześniu, a do salonów wjedzie w pierwszym kwartale przyszłego roku. Cena nieznana, ale tanio na pewno nie będzie. To zabawka dla bardziej zamożnych kierowców.

Klasyczny T-Roc jest natomiast jednym z najlepiej sprzedających się SUV-ów w Europie. W ubiegłym roku na Starym Kontynencie wybrało go ponad 143 tys. kierowców. Dało to niemieckiemu koncernowi czwarte miejsce w kategorii małych suvów i crossoverów – za Peugeotem 2008 (trzecie miejsce), Dacią Duster (drugie miejsce i absolutny hit w Polsce) oraz Renault Captur, liderem segmentu.

Foto: Volkswagen.

Czytaj więcej: Ludzie zwariowali. Porsche Taycan oficjalnie dopiero za miesiąc, a liczba rezerwacji dobija już do rocznej sprzedaży kultowej 911-stki.
Czytaj więcej: Imponujący pokaz siły elektrycznego pickupa Forda. Nowa wersja F-150 holuje pociąg.

Podziel się artykułem