Minister obrony Francji Florence Parly zapowiedziała, że jej kraj chce wystrzelić malutkie satelity, które będą pilnowały szczególnie cennych francuskich obiektów w kosmosie.
W ubiegłym roku rosyjski satelita próbował przechwycić szyfrowaną transmisję danych z francusko-włoskiego satelity wojskowego. Francuzi nazwali to aktem szpiegostwa i nie chcą, by takie zdarzenia miały miejsce w przyszłości. Dlatego chcą, by ich satelity i inne pojazdy kosmiczne były nadzorowane przez niewielkie satelity nadzoru.
Pierwsze z nich mają być wystrzelone w 2023 roku. Francuzi w budowie tej nietypowej nowej broni defensywnej liczą na współpracę z Niemcami. Sami przy tym dysponują sporą wiedzą i możliwościami w zakresie technologii kosmicznych. Francuska minister obrony w kontekście nowego pomysłu wspomniała np. o koncernie Thales, który uczestniczył choćby w europejskim projekcie Galileo, konkurencyjnym wobec amerykańskiego GPS.
Obrona satelitów należących do Francji przed wrogimi działaniami to prawdopodobnie pierwsze duże zadanie, którym mają się zająć tworzone właśnie francuskie siły kosmiczne. Przejmą więc tutaj funkcje, które dotąd pełniła Francuska Agencja Kosmiczna (CNES).
Prezydent Emmanuel Macron zapowiedział utworzenie sił kosmicznych kilka tygodni temu. Parly mówi, że zaczną działać od 1 września. Prawdopodobnie przy tym zostaną podporządkowane francuskim siłom powietrznym.
Amerykanie też myślą o Space Marines
Będzie to więc nieco inne rozwiązanie od tego, które wdrażają właśnie Amerykanie. Trump zapowiedział stworzenie sił kosmicznych już ponad rok temu. Mają zacząć działać od przyszłego roku i mają być dowodzone niezależnie od innych rodzajów wojsk.
Amerykanie są bardziej zaawansowani od Francuzów w rozwijaniu sprzętu dla sił kosmicznych. Dysponują już np. dwoma miniwahadłowcami Boeing X-37 – są one od 2010 roku wykorzystywane przez amerykańskie siły powietrzne do przeprowadzania praktycznie zawsze utajnianych misji na niskiej orbicie okołoziemskiej. Przebywają przy tym w kosmosie przez wiele miesięcy.
Czytaj więcej: Wyścig na Księżyc przyspiesza. Nie tylko Jeff Bezos chce na tym zarobić.
Czytaj więcej: Satelity z internetem sieci Starlink nie podobają się astronomom. Musk ich uspokaja i ma nowy pomysł.