Ford ma już testową wersję swojego kultowego pickupa F-150 z napędem elektrycznym. Jego moc jest imponująca. Samochód zastąpił na odcinku ponad 300 metrów lokomotywę dla pociągu załadowanego 42 pickupami F-150 z tradycyjnym napędem.
Ford wkracza w erę elektromobilności inaczej niż większość konkurencji. W pewnym uproszczeniu chce dalej produkować te same samochody co do tej pory, tyle tylko, że wymieni w nich silniki. Funkcje, możliwości i sposób prowadzenia aut elektrycznych Forda ma być zbliżony do tego, co kierowcy znają z jego spalinowych pojazdów. I dotyczyć to ma nawet tak specyficznego samochodu jak model F-150.
W wersji spalinowej to najlepiej sprzedający się pickup w Stanach Zjednoczonych napędzany kilkulitrowym silnikiem o mocy kilkuset koni mechanicznej. Kosztuje to tyle, co małe mieszkanie w średnim polskim mieście, żre paliwo jak opętany, ale chłopcy z Teksasu, i nie tylko, kochają ten wół roboczy sprawdzający się wyśmienicie w pracy na wielkich amerykańskich farmach.
To oni głównie kupują ten pojazd i raczej nie cieszy ich myśl, że pewnego dnia Ford wyrzuci z tego auta kilkucylindrowy silnik dobry dla ciężarówki lub maszyny rolniczej i w to miejsce zainstaluje napęd elektryczny. Amerykańscy kowboje nie cenią wysoko takich nowinek technologicznych rodem ze słonecznej i liberalnej Kalifornii.
Ale… Ford to amerykańska firma i wie, jak może przekonać prostych chłopców z amerykańskiej prowincji. Specjalnie dla nich przygotowała śliczny film, w którym elektryczna wersja F-150 holuje na odcinku tysiąca stóp (nieco ponad 300 metrów) pociąg składający się z 10 dużych piętrowych wagonów o masie miliona funtów – ponad 453 ton. Żaden inny samochód wcześniej tego nie zrobił.
Najpierw holowanie odbywa się, kiedy wagony są puste. Już wtedy kilku kowbojów i właścicieli tradycyjnych F-150 zaproszonych na oryginalny pokaz jest zszokowanych. Potem elektryczny F-150 holowanie powtarza, ale już z załadowanymi na maksa wagonami – wjeżdża do nich 42 tradycyjnych F-150 i masa składu rośnie do niecałych 567 ton. Kowboje wiwatują…
I w sumie to twardy dowód na to, że nawet tam, gdzie potrzebna jest potężna moc i wytrzymałość napęd elektryczny się sprawdza. Kowboje to już wiedzą.
Ford nie mówi jeszcze, kiedy elektryczna wersja F-150 wejdzie do sprzedaży. Na razie zapowiada hybrydę, której sprzedaż ma się rozpocząć w przyszłym roku.
Foto: Ford.
Czytaj więcej: Toyota Prius Plug-In z lepszymi bateriami słonecznymi na dachu. Nie trzeba jej już doładowywać z gniazdka.
Czytaj więcej: Japończycy wynajmują samochody na godziny. Ale nimi nie jeżdżą.