Samsung Galaxy S10+ to kura znosząca złote jaja? Kanadyjski serwis policzył, ile kosztują jego części i montaż

Samsung Galaxy S10

Serwis TechInsights rozebrał na części egzemplarz Samsunga Galaxy S10+ w wersji koreańskiej i starannie wyliczył koszty jego produkcji – części i montaż. Koreański producent naprawdę sporo zarabia na każdym sprzedanym egzemplarzu swojego flagowego telefonu.

Zacznijmy od tego, co najważniejsze. Kanadyjczycy wyliczyli, że wszystkie części w koreańskiej wersji Galaxy S10+ (ze 128 GB pamięci na dane) oraz ich zmontowanie w całość, czyli smarftona, kosztuje 420 dol., podczas gdy telefon ten w Stanach wyceniany jest na 999,99 dolarów.

Zanim jednak zaczniemy po tej informacji denerwować się na Koreańczyków, weźmy głębszy oddech i zwróćmy uwagę na fakt, że wyliczenia TechInsights nie obejmują wszystkich kosztów związanych z produkcją i sprzedażą Samsunga Galaxy S10+. Analitycy pominęli np. koszt prac badawczych i projektowych związanych ze smartfonem. Nie dodali do przedstawionych kosztów też między innymi wydatków na reklamę, marketing i transport. Tak więc na podaną przez nich kwotę bardziej należy popatrzeć jak na pewną ciekawostkę niż dowód, że nabywcy nowego flagowego smartfonu straszliwie przepłacają za swoją nową zabawkę.

Najwięcej w Galaxy S10+ kosztuje ekran – wg specjalistów TechInsights aż 86,50 dol. Na drugim miejscu jest kość procesora Exynos 9820, w którym dodatkowo znajduje się np. układ modemu LTE – ona kosztuje 70,50 dol. Sporo Samsung musiał też wydać na aparaty smartfonu (główny i do selfie) – 56,50 dol. i pamieć 50,50 dol. Pozostałe części i montaż są już wyraźnie tańsze.

Gdybyśmy nadal byli przekonani, że Samsung przesadza z ceną Galaxy S10+, to powinniśmy również złościć się na Apple’a. Wg wyliczeń TechInsights  części i montaż iPhone’a XS Max 256 GB kosztują 443 dol. Apple sprzedaje go natomiast w Stanach za 1249 dol.

Foto i wykres: TechInsights.

Czytaj więcej: Koniec produkcji przenośnej konsoli PS Vita. Kolejny wynalazek znika przez smartfony.
Czytaj więcej: Norwedzy chcą zbudować pierwszy na świecie pływający podwodny tunel.

Podziel się artykułem