Samsung Galaxy Fold w końcu jest. To przełom i ważniejsze od premiery kolejnego Galaxy S

Samsung Galaxy Fold

Wielu entuzjastów technologii żyło w środę głównie debiutem nowego Samsunga Galaxy S10. Tymczasem prawdziwym przełomem wydaje się Samsung Galaxy Fold. Pierwszy oficjalnie zaprezentowany telefon znanej marki z zaginanym ekranem.

Nazwa taka sobie – wielbicielom motoryzacji kojarzyć się będzie z Fordem Galaxy. Ale być może to nie przypadek. Van Forda był duży, smartfon z zaginanym ekranem po jego rozłożeniu też jest duży. Poza tym Ford Galaxy był idealnym samochodem do wielu zadań, podobnie jak Samsung Galaxy Fold.

To hybryda smartfonu z tabletem. Mamy tu dwa wyświetlacze. Większy składa się do środka – jak książka. Po rozłożeniu ma przekątną 7,3 cala i rozdzielczość 1536 x 2152 pikseli. Wtedy urządzenie działa w trybie tabletu. Rozłożony ekran wystarczy do wielu zadań.

Kiedy go złożymy, na pierwszej stronie „okładki” jest drugi wyświetlacz – ma 4,6 cala i rozdzielczość 840 x 1960 pikseli. Wtedy Samsung Galaxy Fold działa jak zwykły smartfon.

Samsung Galaxy Fold – wydajny procesor i dużo pamięci

Choć powiedzieć, że to urządzenie działa jak zwykły smartfon jest niewłaściwe. Oryginalny wynalazek Samsunga jest szybki. Mamy tu ośmiordzeniowy procesor Qualcomma w technologii 7nm, 12 GB RAM i 512 GB pamięci na dane, filmy i fotki.

Samsung podkreślał w trakcie prezentacji, że urządzenie może równocześnie – w trybie tabletu – radzić sobie z trzema aplikacjami. Do tego całość ma działać w najnowszej wersji Androida, zoptymalizowanym dla potrzeb Galaxy Fold.

Unikatowy smartfon z zaginanym ekranem Samsunga to również niezły sprzęt foto. Jest tu między innymi aparat główny z trzema obiektywami. Do tego między innymi wbudowane głośniki AKG i – co też unikatowe – dwie wbudowane baterie o łącznej pojemności 4380 mAh.

Samsung Galaxy Fold pojawi się w europejskich sklepach 3 maja – w USA kilka dni wcześniej. Cena? Lepiej nie pytaj. Aż 2 tys, euro. Za takie pieniędze można kupić jeżdżący używany samochód lub wypasionego notebooka. Ale tym się nie przejmujmy. Samsung pokazał kierunek rozwoju smartfonów. Zaraz pojawią się naśladowcy i ich komórki na pewno będą tańsze.

Foto: Samsung.

Czytaj więcej: Samsung opatentował rysik S Pen z wbudowanym aparatem. Do czego może służyć sprzęt jak z filmów z Jamesem Bondem?
Czytaj więcej: Zaskakujący ruch Samsunga. Zainstaluje wyśmienite wyświetlacze AMOLED w tanich smartfonach Galaxy A10, Galaxy A20 i Galaxy A30.

Podziel się artykułem