Wkrótce rozpocznie się sprzedaż telefonów pracujących w ultraszybkich sieciach 5G. Rozwiązanie, które wymyśliła Motorola w module 5G Moto Mod sugeruje, że nowy standard może być szkodliwy dla zdrowia.
W sierpniu ubiegłego roku – o czym zresztą napisaliśmy – Motorola poinformowała, że do swojego flagowego smartfonu Moto Z3 za kilka miesięcy zacznie sprzedawać specjalne rozszerzenie, które pozwoli korzystać z sieci 5G. I to zdarzy się za chwilę w USA, bowiem tam pierwsze sieci nowej generacji zaczną działać niemal na dniach – buduje je Verizon.
Szczegółową specyfikację rozszerzenia 5G do Moto Z3 – o nazwie 5G Moto Mod – zamieszczono w specjalnym dokumencie, którego Motorola złożyła do amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności (FCC). I jeden z jego fragmentów jest zaskakujący.
Czytamy, że moduł „sprawdza” jak użytkownik go trzyma i jeżeli chwyci zbyt blisko anten do obsługi 5G, to ultraszybki modem przestaje działać. Motorola nie ma tym samym stuprocentowej pewności, że promieniowanie z anten 5G jest całkowicie neutralne dla zdrowia.
Sam moduł 5G Moto Mod jest bardzo zaawansowany technicznie. Nie jest to prosty modem. 5G Moto Mod ma własny bardzo szybko procesor Snapdragon 855, 10 anten i sporą baterię o pojemności 2000 mAh. To ostatnie rozwiązanie wyraźnie też sugeruje, że połączenia 5G wymagają większej energii niż do połączeń w ramach aktualnych sieci komórkowych.
Nie jest znana cena 5G Moto Mod, ale na pewno nie będzie to tanie rozszerzenie.
Foto: Motorola.
Czytaj więcej: Jaki będzie nowy iPhone 2019? Ceniony analityk zdradza kilka szczegółów.
Czytaj więcej: Są mniejsze od wróbla lub ważą kilkanaście ton. Przenoszą kamery i rakiety. Wojskowi pokochali drony.