Ming-Chi Kuo, analityk finansowy z TF International Securities w Hongkongu, regularnie pisze i komentuje działania Apple’a. Tym razem wypowiedział się odnośnie kolejnej generacji iPhone’ów.
Nowe smartfony Apple tradycyjnie już zadebiutują jesienią. Już teraz jednak Ming-Chi Kuo spekuluje, co może być w nich nowego. Kilka rozwiązań brzmi faktycznie intrygująco.
Zacznijmy jednak od podstaw. Ceniony analityk twierdzi, że Amerykanie dalej utrzymają w ofercie trzy smartfony – odpowiedniki iPhone’ów XR, XS i XS Max. Droższe z nich – podobnie jak dzisiaj – będą miały ekrany OLED o przekątnych 5,8 cala i 6,5 cala. A najtańszy nadal będzie wyposażony w wyświetlacz LCS o przekątnej 6,1 cala.
Wszystkie smartfony od Apple’a będą miały przy tym szklane obudowy i baterie o większej pojemności niż teraz z funkcją doładowywania innych urządzeń – głównie chodzi tu o słuchawki bezprzewodowe.
Pamięć najtańszego modelu – dzisiaj to iPhone XR – zostanie rozbudowana z 3 do 4 GB.
W nowych smartfonach pojawi się też całkiem nowa technologia Ultra-Wide Band (UWB), która – upraszczając – jest rozwinięciem Wi-Fi, idealnie nadaje się do bardzo szybkiej komunikacji pomiędzy urządzeniami znajdującymi się blisko siebie, ale Ming-Chi Kuo twierdzi, że Apple wykorzysta ją do nawigacji wewnątrz budynków – jak to w praktyce będzie działać nie wiadomo.
Poprawiona zostanie również funkcja Face ID a główny aparat będzie miał trzy obiektywy – szerokokątny, klasyczny i zoom. Tu nie do końca jest jasne, czy to ostatnie rozwiązanie zostanie zastosowane we wszystkich nowych iPhone’ach, czy tylko w droższych z nich.
Apple nie zdecyduje się ponadto na odejście od portów Lightning i nie zmieni rozmiarów wcięcia w ekranie na przedni aparat.
Foto: Apple.
Czytaj więcej: Są mniejsze od wróbla lub ważą kilkanaście ton. Przenoszą kamery i rakiety. Wojskowi pokochali drony.
Czytaj więcej: Piękny niebieski Xiaomi Mi 9. Efektowne rendery flagowca przed jego premierą.