Jazda na gapę mniej opłacalna. W Białymstoku mają bat na notorycznych gapowiczów w komunikacji miejskiej

Inspektor

Trzeci raz w roku jechałeś autobusem na gapę? To popełniłeś wykroczenie szalbierstwa karane mandatem lub w skrajnych wypadkach nawet więzieniem. W Białymtosku start-up BEESSET wymyślił Inspektora, specjalną aplikację, co pomaga łapać notorycznych gapowiczów.

W marcu 2018 roku BEESSET, w ramach wcześniej wygranego przetargu, dostarczył do Urzędu Miejskiego w Białymstoku 30 sztuk terminali kontrolerskich z czytnikami zbliżeniowymi i specjalną aplikacją „Inspektor” do kontroli Białostockiej Karty Miejskiej. To potężna broń w rękach kontrolera biletów.

Terminal i aplikacja pozwala między innymi sprawdzić ważność zakupionych i zapisanych na karcie miejskiej biletów, rejestruje pozycję GPS każdej dokonanej kontroli oraz pozwala jednym muśnięciem palca zablokować kontrolerowi kasowniki w autobusie.

dav

Ale to wszystko to nic. Innowacyjnym pomysłem będącym zarazem pierwszym takim wdrożeniem w Polsce było dodanie do aplikacji ‘Inspektor’ możliwości sprawdzenia w trakcie kontroli, czy osoba nieposiadająca ważnego biletu nie dopuściła się wykroczenia szalbierstwa. Jeśli okaże się, że już trzeci raz w roku jedzie „na gapę”, to na miejsce kontroli wzywana zostaje Policja. Sprawca poza wezwaniem do zapłaty za brak ważnego biletu ukarany zostaje również mandatem karnym za popełnione wykroczenie.

– Implementacja tej funkcji dodana została na prośbę Zarządu Białostockiej Komunikacji Miejskiej oraz Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Umożliwiła ona współdziałanie w zwalczaniu przypadków powtarzających się wyłudzeń przejazdów komunikacją miejską bez ważnego biletu. Znacznie podniosła wykrywalność sprawców tych wykroczeń. Od wdrożenia aplikacji, tj. marca 2018 r., Policja wystawiła ‘seryjnym gapowiczom’ już ponad 400 mandatów karnych – tłumaczy prezes BEESSET Grzegorz Kuzło.

Wcześniej z łapaniem szalbierzy nie było tak łatwo. – Dotychczas każdy taki przypadek wymagał wszczęcia przez Policję (na pisemny wniosek Zarządu Białostockiej Komunikacji Miejskiej) formalnego pracochłonnego dochodzenia, które nie zawsze kończyło się skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie sprawcy. Często długotrwałość procedury, problemy formalne, w  tym z niemożnością ustalenia miejsca pobytu obwinionego, doprowadzały do umorzenia sprawy. Od marca 2018 r. odsetek umorzeń uległ znacznemu obniżeniu. Wśród „wielokrotnych gapowiczów” zaczyna rodzić się przeświadczenie o nieuchronności kary, co ma zasadnicze znaczenie prewencyjne – dodaje Grzegorz Kuzło.

Dla gapowiczów to nie koniec złych wieści. BEESSET rozwija swój system i próbuje go sprzedać również innych miastach. Możliwe więc, że podróżowanie na gapę stanie się nieopłacalne nie tylko w Białymstoku.

Foto: BEESSET.

Czytaj więcej: Mikrodrony Black Hornet dla amerykańskiej armii. Ciche, małe i dla każdego oddziału.
Czytaj więcej: Skoda Kamiq – ależ to będzie ładny samochód. Pokazano pierwsze rysunki SUV-a, którego zobaczymy za dwa miesiące.

Podziel się artykułem