W trakcie konferencji motoryzacyjnej w siedzibie Volkswagena w Wolfsburgu, Michael Jost, szef strategii koncernu, powiedział, że jego koledzy pracują nad ostatnią już generacją silników spalinowych.

I co w tym najciekawsze, ostatni z tych silników wejdzie na rynek w 2026 roku, a więc za osiem lat. – Stopniowo wycofujemy się z produkcji silników spalinowych, aż do absolutnego minimum – powiedział Michael Jost.

Słowa te wpisują się w realizowaną już strategię niemieckiego koncernu, której rdzeniem jest pełne przejście na napęd elektryczny w produkowanych przez niego samochodach. VW chce zelektryfikować wszystkie należące do niego 12 marek i zamierza na ten cel wydać w ciągu najbliższych pięciu lat aż 50 mld dol.

Przełomowa umowa. Autonomiczne ciężarówki Volvo Trucks będą wozić wapień z kamieniołomu do portu

Pierwsze efekty tych zmian zobaczymy już wkrótce w salonach i na ulicach. W przyszłym roku na rynku pojawi się elektryczny Porsche Taycan. Rozpocznie się też produkcja hatchbacka VW I.D. Neo.

W dalszych planach jest przejście do 2030 roku na napęd hybrydowy lub elektryczny w ponad 300 modelach samochodów osobowych, ciężarówek i motocykli produkowanych przez niemiecki koncern.

Niemcy chcą wytwarzać silniki spalinowe do lat 30. Samochody z napędem benzynowym lub diesle będą wtedy głównie sprzedawane w krajach rozwijających się, gdzie nie będzie jeszcze w wystarczającym stopniu rozbudowanej sieci ładowarek do samochodów elektrycznych.

Foto: Volkswagen.

Czytaj więcej: Możliwy koniec produkcji passata w Niemczech. Teraz zajmą się tym Czesi.
Czytaj więcej: Surface Centaurus, czyli Microsoft ma nowy pomysł – składany tablet.