Wielkie zakupy złota. Banki centralne kupują go najwięcej od trzech lat. Idzie kryzys?

cena złota

Z najnowszych danych Światowej Rady Złota (World Gold Council – WGC) wynika, że w trzecim kwartale banki centralne kupiły ponad 148 ton złota – najwięcej od 2015 roku i więcej aż o 22 proc. niż rok temu. Wśród nich jest też nasz NBP. Mimo to cena złota nie rośnie.

Nie znamy dokładnej kwoty, którą banki centralne wydały na zakup złota w trzecim kwartale. Jeżeli jednak kupowały go po cenach zbliżonych do stawek na rynku, to wydały na ten cel ponad 5,8 mld dol.

Najwięcej złota kupił bank centralny Rosji – 92 tony. To największe tego rodzaju zakupy Rosjan od dwudziestu pięciu lat! W maju Dmitrij Tulin, pierwszy zastępca gubernatora Centralnego Banku Rosji tłumaczył je uwagą do rosyjskich parlamentarzystów, że złoto jest 100-proc. gwarancją na wypadek prawnego i politycznego ryzyka.

NBP wśród największych kupujących złoto

WGC wymienia wśród największych kupujących również banki centralne Turcji (kupił w trzecim kwartale 18,5 ton), Kazachstanu (13,4 ton) oraz Indii (13,7 ton). W raporcie wspomina również o zakupach złota przez Polskę i Węgry.

NBP kupił w trzecim kwartale, wg danych Światowej Rady Złota, 13,7 ton złota – tyle samo co wymienione powyżej Indie. Tym samym w skarbcach NBP spoczywa już 116,7 ton złota.
A z początkiem października bank centralny Węgier poinformował, że powiększył swoje rezerwy w złocie dziesięciokrotnie – z 3,1 tony do 31,5 ton, przez co osiągnęły najwyższy poziom od 1990 roku.

Złoto kupują nie tylko banki centralne

Złoto chętnie jest kupowane również przez obywateli tych krajów, w których pojawiają się silne obawy dotyczące kondycji gospodarki lub kursu lokalnej waluty w nieodległej przyszłości.
I tak aż o jedną czwartą wzrosły w trzecim kwartale zakupu złotych monet i sztabek złota w Chinach – o 86,5 t. To wiązać można z obawami Chińczyków dotyczącymi konsekwencji wojny handlowej z Amerykanami.

Podobne zakupy cieszą się też wielkim powodzeniem na Bliskim Wschodzie – szczególnie w Iranie. Obawy związane z wprowadzeniem sankcji gospodarczych przez USA na Iran spowodowały, że w trzecim kwartale kupiono tam 21,1 ton złotych monet i sztabek zrobionych z cennego kruszczu, co odpowiada trzem czwartych całego bliskowschodniego rynku i co jest najwyższym wynikiem od drugiego kwartału 2013 roku.

Sporo złota kupują też firmy. Wykorzystywane jest np. w elektronice. To jednak spokojnie rosnący rynek – szaleństwa tu nie ma. W trzecim kwartale np. branża elektroniczna kupiła 68,5 ton złota – o 2 proc. więcej niż rok temu.

Nowy Mac mini – ile kosztuje i dlaczego tak dużo. Apple definitywnie odchodzi od komputerów dla mas

Giełdowi inwestorzy na tym zarabiają. Cena złota nie rośnie

Co ciekawe, złoto nie cieszyło się ostatnio wielkim zainteresowaniem ze strony prywatnych dużych instytucji finansowych i inwestorów giełdowych. Z danych WGC wynika, że w trzecim kwartale znacząco zmniejszyły się aktywa funduszy inwestycyjnych, które oferują instrumenty finansowe ściśle powiązane z wyceną cennego kruszczu – o wartość porównywalną ze sprzedażą 116 ton złota.

To też w dużym stopniu tłumaczy, dlaczego od początku lipca do końca września cena żółtego metalu – mimo bardzo dużych zakupów przez banki centralne, Chińczyków i Irańczyków spada o około 4 proc.

Nieco lepszy dla złota był początek października, kiedy nieznacznie podrożało. Teraz kosztuje 1235 dol. za uncję, czyli i tak wyraźnie mniej niż z początkiem roku, kiedy jego cena przekraczała nawet 1350 dol. za uncję.

Cena złota

Tak więc niekoniecznie musi być tak, że wielkie zakupy złota przez Centralny Bank Rosji i NBP, można wytłumaczyć wyłącznie nieuchronnie nadciągającym wielkim kryzysem. Zapewne spowolnienie w globalnej gospodarce będzie, ale rynek złota nie sygnalizuje, by miało nadejść kolejne naprawdę duże załamanie.

Foto: Pixabay.

Czytaj więcej: Już jest! Royole FlexPai – pierwszy składany smartfon na świecie z ekranem o przekątnej 7,8 cala.
Czytaj więcej: iPad Pro – tablet mniej do zabawy, bardziej do pracy. Czy warto kupić?

Podziel się artykułem