Telefon komórkowy noszony w zwykłym portfelu? Pomysł może i szalony, ale już możliwy. Japońska Kyocera stworzyła prawdopodobnie najmniejszą komórkę na świecie.
Pomysł powrotu do bardzo małych telefonów odświeżył niedawno Palm – o jego malutkim smartfonie Pepito z ekranem przekątnej 3,3 cala pisali już w sierpniu. Kyocera, firma kojarzona nad Wisłą głównie z produkcji drukarek, poszła krok dalej. Nowy KY-O1L jest jeszcze mniejszy.
To urządzenie mniej więcej wielkości karty kredytowej. Ma tylko 5,3 mm grubości i waży 47 g.
Do tego zrezygnowano tu z typowego kolorowego wyświetlacza. Zamiast niego jest tu malutki ekran w technologii e-ink o przekątnej 2,8 cala. Oczywiście dotykowy.
Co potrafi taka komórka? Oczywiście możemy przez nią pogadać ze znajomymi, możemy też wysyłać sms-y i korzystać z internetu – ma przeglądarkę stron WWW. Ale nie ma sklepu Google’a, nie można więc instalować dodatkowych aplikacji. Nie ma też żadnego aparatu.
Kyocera nie informuje o wielu szczegółach technicznych nowego smartfonu. Nie wiemy jaki procesor znalazł się w KY-O1L, ani ile pamięci. Podano tylko, że ma baterię o pojemności 380mAh, dodając przy tym, że zużycie prądu przez ekran e-ink jest w zasadzie zerowe. To wróży długą pracę na jednym naładowaniu, ale dokładnie jak długą tego nie wiemy.
KY-O1L zacznie być sprzedawana już w przyszłym miesiącu przez japoński sklep NTT Docomo. Ma kosztować 32 tys. jenów, czyli nieco ponad tysiąc złotych.
Foto: NTT Docomo.
Czytaj więcej: Jak robić dobre zdjęcia przeciętnym smartfonem? 5 prostych rad.
Czytaj więcej: Huawei dołącza do pierwszej ligi. Nowy Huawei Mate 20 Pro to jeden z najlepszych smartfonów na świecie.